Aktualności - 2
Polski Ład . W programie autorstwa PiS nadal nie brakuje luk w przepisach. O kolejnych mankamentach w regulacjach informuje 27 grudnia „Dziennik Gazeta Prawna”. Tym razem chodzi o wysokość składki zdrowotnej za styczeń 2022 r. Różnica między tym, co twierdzi ZUS, a tym, co wynika z przepisu Polskiego Ładu, to prawie 111 zł. Problem dotyczy przedsiębiorców, którzy wybiorą liniowy 19-proc. PIT. Polski Ład: ZUS wskazuje na 9-procentową składkę zdrowotną, choć przepisy mówią co innego Zakład Ubezpieczeń Społecznych na własnej stronie internetowej podaje, że wysokość składki zdrowotnej w styczniu przyszłego roku pozostanie bez zmian i wyniesie 9%. „DGP” pisze natomiast, że regulacje wchodzące w życie 1 stycznia 2022 r. uwzględniają dla liniowców składkę na poziomie 4,9%. Bez zmian pozostanie wyłącznie podstawa wymiaru za styczeń 2022 r., która będzie taka sama jak w bieżącym roku. Przepis jest wyjątkowo jasny i precyzyjny. Problem polega na tym, że z pewnych względów regulacja ta nie odpowiada zamysłowi rządzących – komentuje w rozmowie z dziennikiem Michał Pankiewicz, radca prawny, doradca podatkowy. Prawnicy są zdania, że nie ma podstawy prawnej do naliczania 9-procentowej składki za styczeń u liniowców, a ZUS swoją wykładnią chce zastąpić ustawodawcę. Z kolei Renata Majewska z Biura Kadr i Płac ujmuje to krótko: ZUS Polski Ład.W programie autorstwa PiS nadal nie brakuje luk w przepisach. O kolejnych mankamentach w regulacjach informuje 27 grudnia „Dziennik Gazeta Prawna”. Tym razem chodzi o wysokość składki zdrowotnej za styczeń 2022 r. Różnica między tym, co twierdzi ZUS, a tym, co wynika z przepisu Polskiego Ładu, to prawie 111 zł. Problem dotyczy przedsiębiorców, którzy wybiorą liniowy 19-proc. PIT. Polski Ład: ZUS wskazuje na 9-procentową składkę zdrowotną, choć przepisy mówią co innego Zakład Ubezpieczeń Społecznych na własnej stronie internetowej podaje, że wysokość składki zdrowotnej w styczniu przyszłego roku pozostanie bez zmian i wyniesie 9%. „DGP” pisze natomiast, że regulacje wchodzące w życie 1 stycznia 2022 r. uwzględniają dla liniowców składkę na poziomie 4,9%. Bez zmian pozostanie wyłącznie podstawa wymiaru za styczeń 2022 r., która będzie taka sama jak w bieżącym roku. Przepis jest wyjątkowo jasny i precyzyjny. Problem polega na tym, że z pewnych względów regulacja ta nie odpowiada zamysłowi rządzących – komentuje w rozmowie z dziennikiem Michał Pankiewicz, radca prawny, doradca podatkowy. Prawnicy są zdania, że nie ma podstawy prawnej do naliczania 9-procentowej składki za styczeń u liniowców, a ZUS swoją wykładnią chce zastąpić ustawodawcę. Z kolei Renata Majewska z Biura Kadr i Płac ujmuje to krótko: ZUS
27.12.2021Damian KonkelGUS podał 23 grudnia dane za listopad br., z których wynika, że poziom bezrobocia w Polsce spadł z 5,5 do 5,4% . Ostatni raz wskaźnik bezrobocia na tak niskim poziomie odnotowano w lutym 2020 r., czyli przed wybuchem pandemii koronawirusa. Jak możemy odczytać ze statystyk, w ciągu minionego roku w urzędach pracy ubyło prawie 127 tys. osób pozostających bez zatrudnienia. GUS: bezrobocie prawie tak samo niskie jak przed pandemią W porównaniu z październikiem br. bezrobocie spadło o 0,1%. Zazwyczaj pod koniec roku bezrobocie sezonowo rosło, aczkolwiek w tym roku jest inaczej. Dokładna liczba bezrobotnych zarejestrowanych we wszystkich urzędach pracy wyniosła w listopadzie 898,8 tys. To mniej o 12,1 tys. niż miało to miejsce miesiąc wcześniej i aż o 1 mln 25,7 tys. niż w analogicznym okresie 2020 r. Rynek pracy w przeciwieństwie do ubiegłego roku uodpornił się na pandemię. Uwagę zwraca regularny spadek bezrobocia. Od stycznia br., kiedy to odnotowano poziom 6,5%, wskaźnik ten tylko maleje. Podkreślić należy też fakt, że listopad 2021 r. jest pierwszym miesiącem, gdy udało się zejść z bezrobociem poniżej statystyk sprzed koronawirusa. W lutym i styczniu 2020 wynosiło 5,5%. Niewiele już zatem brakuje do najlepszych wyników z 2019 r., gdzie mieliśmy do czynienia z 5-procentowym bezrobociem. GUS podał 23 grudnia dane za listopad br., z których wynika, że poziom bezrobocia w Polsce spadł z 5,5 do 5,4%.Ostatni raz wskaźnik bezrobocia na tak niskim poziomie odnotowano w lutym 2020 r., czyli przed wybuchem pandemii koronawirusa. Jak możemy odczytać ze statystyk, w ciągu minionego roku w urzędach pracy ubyło prawie 127 tys. osób pozostających bez zatrudnienia. GUS: bezrobocie prawie tak samo niskie jak przed pandemią W porównaniu z październikiem br. bezrobocie spadło o 0,1%. Zazwyczaj pod koniec roku bezrobocie sezonowo rosło, aczkolwiek w tym roku jest inaczej. Dokładna liczba bezrobotnych zarejestrowanych we wszystkich urzędach pracy wyniosła w listopadzie 898,8 tys. To mniej o 12,1 tys. niż miało to miejsce miesiąc wcześniej i aż o 1 mln 25,7 tys. niż w analogicznym okresie 2020 r. Rynek pracy w przeciwieństwie do ubiegłego roku uodpornił się na pandemię. Uwagę zwraca regularny spadek bezrobocia. Od stycznia br., kiedy to odnotowano poziom 6,5%, wskaźnik ten tylko maleje. Podkreślić należy też fakt, że listopad 2021 r. jest pierwszym miesiącem, gdy udało się zejść z bezrobociem poniżej statystyk sprzed koronawirusa. W lutym i styczniu 2020 wynosiło 5,5%. Niewiele już zatem brakuje do najlepszych wyników z 2019 r., gdzie mieliśmy do czynienia z 5-procentowym bezrobociem.
23.12.2021Damian KonkelNowe obostrzenia . Przedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc w związku z restrykcjami, które zaczęły obowiązywać 15 grudnia br. Kwota zapomogi wynosi niemal 70 mln zł i jest przeznaczona dla firm objętych dodatkowymi obostrzeniami w związku z pandemią koronawirusa. Wszystko to dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów, które w środę 22 grudnia zostały wcielone w życie. Nowe obostrzenia. Przedsiębiorcy z jakich branż mogą liczyć na pomoc Stosowne regulacje uwzględniają pomoc dla następujących podmiotów gospodarczych: dyskoteki serwujące głównie napoje, działalność pokojów zagadek, domy strachu, punkty z miejscem do tańczenia i w zakresie innych form rozrywki lub rekreacji organizowanych w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni i pozostałą działalność rozrywkowa i rekreacyjna. Nowe obostrzenia. Przedsiębiorcy mogą ubiegać się o prawie 70 mln zł Z rządowej pomocy można skorzystać na trzy sposoby. Pierwszy przewiduje wypłatę dodatkowego świadczenia postojowego z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Maksymalna wartość tego świadczenia wynosi 14,30 mln zł. Ponadto rozporządzenie zakłada zwolnienie z należnych składek na ubezpieczenia społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne, na Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Emerytur Pomostowych. Maksymalna wartość tego wsparcia wynosi 15,99 mln zł. Inni przedsiębiorcy mogą liczyć na dotację o maksymalnej wartości 39,07 mln zł, która może zostać przeznaczona na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia Nowe obostrzenia.Przedsiębiorcy mogą liczyć na pomoc w związku z restrykcjami, które zaczęły obowiązywać 15 grudnia br. Kwota zapomogi wynosi niemal 70 mln zł i jest przeznaczona dla firm objętych dodatkowymi obostrzeniami w związku z pandemią koronawirusa. Wszystko to dzięki rozporządzeniu Rady Ministrów, które w środę 22 grudnia zostały wcielone w życie. Nowe obostrzenia. Przedsiębiorcy z jakich branż mogą liczyć na pomoc Stosowne regulacje uwzględniają pomoc dla następujących podmiotów gospodarczych: dyskoteki serwujące głównie napoje, działalność pokojów zagadek, domy strachu, punkty z miejscem do tańczenia i w zakresie innych form rozrywki lub rekreacji organizowanych w pomieszczeniach lub w innych miejscach o zamkniętej przestrzeni i pozostałą działalność rozrywkowa i rekreacyjna. Nowe obostrzenia. Przedsiębiorcy mogą ubiegać się o prawie 70 mln zł Z rządowej pomocy można skorzystać na trzy sposoby. Pierwszy przewiduje wypłatę dodatkowego świadczenia postojowego z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Maksymalna wartość tego świadczenia wynosi 14,30 mln zł. Ponadto rozporządzenie zakłada zwolnienie z należnych składek na ubezpieczenia społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne, na Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Emerytur Pomostowych. Maksymalna wartość tego wsparcia wynosi 15,99 mln zł. Inni przedsiębiorcy mogą liczyć na dotację o maksymalnej wartości 39,07 mln zł, która może zostać przeznaczona na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia
22.12.2021Damian KonkelCo trzeci przedsiębiorca z sektora MŚP twierdzi, że przyszły rok będzie dla ich działalności gospodarczej taki sam jak 2021 r . z kolei 27% ankietowanych uważa, że będzie jeszcze gorzej niż w kończącym się roku – wynika z badania przeprowadzonego dla BIG InfoMonitor wśród mikro-, małych i średnich firm. Największe obaw mają firmy z branż budowlanej i transportowej. Sektor MŚP ma coraz większe zadłużenia wobec instytucji finansowych Dane widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK pokazują, że po roku trwania pandemii jakość rozliczeń między przedsiębiorstwami i instytucjami finansowymi zaczęła się pogarszać i przyspieszył wzrost zaległości wobec dostawców i banków. Choć liczba firm z problemami w regulowaniu faktur i rat kredytowych podwyższyła się nieznacznie, przybyły 732 niesolidne płatniczo podmioty, to jednak nie można tego powiedzieć o samej kwocie zaległości, która w ciągu roku wzrosła o 4 mld zł do 38,4 mld zł, w dużej mierze za sprawą zmian od II kwartału br. Najbardziej, po ok. 0,9 mld zł, nieuregulowane na czas zobowiązania podwyższyły się w ostatnich 12 miesiącach w branżach przemysłowej i budowlanej – czytamy w komunikacie. Sektor MŚP: budownictwo i transport pesymistycznie nastawieni przed Nowym Rokiem Co trzecia przepytywana firma sądzi, że sytuacja biznesowa nie ulegnie zmianie Co trzeci przedsiębiorca z sektora MŚP twierdzi, że przyszły rok będzie dla ich działalności gospodarczej taki sam jak 2021 r.z kolei 27% ankietowanych uważa, że będzie jeszcze gorzej niż w kończącym się roku – wynika z badania przeprowadzonego dla BIG InfoMonitor wśród mikro-, małych i średnich firm. Największe obaw mają firmy z branż budowlanej i transportowej. Sektor MŚP ma coraz większe zadłużenia wobec instytucji finansowych Dane widoczne w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK pokazują, że po roku trwania pandemii jakość rozliczeń między przedsiębiorstwami i instytucjami finansowymi zaczęła się pogarszać i przyspieszył wzrost zaległości wobec dostawców i banków. Choć liczba firm z problemami w regulowaniu faktur i rat kredytowych podwyższyła się nieznacznie, przybyły 732 niesolidne płatniczo podmioty, to jednak nie można tego powiedzieć o samej kwocie zaległości, która w ciągu roku wzrosła o 4 mld zł do 38,4 mld zł, w dużej mierze za sprawą zmian od II kwartału br. Najbardziej, po ok. 0,9 mld zł, nieuregulowane na czas zobowiązania podwyższyły się w ostatnich 12 miesiącach w branżach przemysłowej i budowlanej – czytamy w komunikacie. Sektor MŚP: budownictwo i transport pesymistycznie nastawieni przed Nowym Rokiem Co trzecia przepytywana firma sądzi, że sytuacja biznesowa nie ulegnie zmianie
21.12.2021Damian Konkel20 grudnia została uruchomiona tarcza antyinflacyjna . W związku z nią od dzisiaj zacznie obowiązywać niższa akcyza za paliwo i prąd. Dodatkowo poszczególni obywatele mogą liczyć na dodatek osłonowy. Rządowe działania mają przeciwdziałać skutkom rosnących cen towarów. Tarcza antyinflacyjna: paliwo będzie tańsze Od 20 grudnia 2021 r. do 1 stycznia 2022 r. stawki akcyzy na paliwa ulegną zmianie. Stawki akcyzy wynoszą: na benzyny silnikowe – 1369 zł na 1000 litrów; na oleje napędowe – 1065 zł na 1000 litrów; na biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1065 zł na 1000 litrów; a na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 364 zł na 1000 kg. Od 1 stycznia z kolei stawki akcyzy na paliwa będą kształtować się następująco: Akcyza na benzyny wyniesie 1413 zł na 1000 litrów; oleje napędowe i biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1104 zł na 1000 litrów; a na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 387,00 zł za 1000 kg. Ustawa przewiduje, że obniżone stawki będą obowiązywać do 31 maja 2022 r. Tarcza antyinflacyjna: obniżka akcyzy za prąd Wraz z Nowym Rokiem nastąpi również obniżka akcyzy za prąd. Od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. z akcyzy na energię elektryczną zostaną zwolnieni odbiorcy w gospodarstwach domowych. Dla 20 grudnia została uruchomiona tarcza antyinflacyjna.W związku z nią od dzisiaj zacznie obowiązywać niższa akcyza za paliwo i prąd. Dodatkowo poszczególni obywatele mogą liczyć na dodatek osłonowy. Rządowe działania mają przeciwdziałać skutkom rosnących cen towarów. Tarcza antyinflacyjna: paliwo będzie tańsze Od 20 grudnia 2021 r. do 1 stycznia 2022 r. stawki akcyzy na paliwa ulegną zmianie. Stawki akcyzy wynoszą: na benzyny silnikowe – 1369 zł na 1000 litrów; na oleje napędowe – 1065 zł na 1000 litrów; na biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1065 zł na 1000 litrów; a na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 364 zł na 1000 kg. Od 1 stycznia z kolei stawki akcyzy na paliwa będą kształtować się następująco: Akcyza na benzyny wyniesie 1413 zł na 1000 litrów; oleje napędowe i biokomponenty stanowiące samoistne paliwa – 1104 zł na 1000 litrów; a na skroplone gazy do napędu silników spalinowych – 387,00 zł za 1000 kg. Ustawa przewiduje, że obniżone stawki będą obowiązywać do 31 maja 2022 r. Tarcza antyinflacyjna: obniżka akcyzy za prąd Wraz z Nowym Rokiem nastąpi również obniżka akcyzy za prąd. Od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. z akcyzy na energię elektryczną zostaną zwolnieni odbiorcy w gospodarstwach domowych. Dla
20.12.2021Damian KonkelPrzeciętne wynagrodzenie w listopadzie br . wyniosło 6022,49 zł uwzględniając przedsiębiorstwa powyżej 9 osób. To wzrost o 9,8% w ujęciu rok do roku – podał w piątek 17 grudnia Główny Urząd Statystyczny. Średnia miesięczna płaca po raz pierwszy w historii przekroczyła granicę 6 tys. zł. Przeciętne wynagrodzenie wzrasta z miesiąca na miesiąc Jak informuje GUS, w listopadzie przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło do poziomu 6022,49 zł, co było wzrostem o 9,8% r/r oraz o 1,8% w ujęciu miesięcznym (m/m). W październiku z kolei, średnia pensja wyniosła 5917,15 zł brutto, co było wzrostem o 8,4% r/r oraz 1,6% m/m. We wrześniu zaś było to 5841,16 zł brutto. Urząd wskazuje również na wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach. Wskaźnik ten wzrósł o 0,2% m/m oraz o 0,7% r/r. Przeciętne wynagrodzenie w listopadzie 2021 r.: komentarze analityków Dane GUS w kwestii przeciętnych zarobków oraz zatrudnienia przebiły oczekiwania ekspertów, którzy prognozowali wzrost r/r w obu przypadkach na poziomie kolejno 8,9% i 0,5%. Podane przez urząd statystyki skomentowali ekonomiści z banku ING. Rafał Benecki i Piotr Popławski wskazują na dwa istotne czynniki: Według specjalistów dynamika płac na przełomie roku jeszcze wzrośnie i osiągnie nawet dwucyfrowy poziom: Badania ankietowe sugerują, że firmy są gotowe do podnoszenia wynagrodzeń, a rosnące koszty przerzucają Przeciętne wynagrodzenie w listopadzie br.wyniosło 6022,49 zł uwzględniając przedsiębiorstwa powyżej 9 osób. To wzrost o 9,8% w ujęciu rok do roku – podał w piątek 17 grudnia Główny Urząd Statystyczny. Średnia miesięczna płaca po raz pierwszy w historii przekroczyła granicę 6 tys. zł. Przeciętne wynagrodzenie wzrasta z miesiąca na miesiąc Jak informuje GUS, w listopadzie przeciętne miesięczne wynagrodzenie wzrosło do poziomu 6022,49 zł, co było wzrostem o 9,8% r/r oraz o 1,8% w ujęciu miesięcznym (m/m). W październiku z kolei, średnia pensja wyniosła 5917,15 zł brutto, co było wzrostem o 8,4% r/r oraz 1,6% m/m. We wrześniu zaś było to 5841,16 zł brutto. Urząd wskazuje również na wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach. Wskaźnik ten wzrósł o 0,2% m/m oraz o 0,7% r/r. Przeciętne wynagrodzenie w listopadzie 2021 r.: komentarze analityków Dane GUS w kwestii przeciętnych zarobków oraz zatrudnienia przebiły oczekiwania ekspertów, którzy prognozowali wzrost r/r w obu przypadkach na poziomie kolejno 8,9% i 0,5%. Podane przez urząd statystyki skomentowali ekonomiści z banku ING. Rafał Benecki i Piotr Popławski wskazują na dwa istotne czynniki: Według specjalistów dynamika płac na przełomie roku jeszcze wzrośnie i osiągnie nawet dwucyfrowy poziom: Badania ankietowe sugerują, że firmy są gotowe do podnoszenia wynagrodzeń, a rosnące koszty przerzucają
17.12.2021Damian KonkelCertyfikat Covid to dokument, który w myśl rządowych rozporządzeń miał ułatwić życie, jednak dla przedsiębiorców stał się nie lada kłopotem . Wszystko przez nowe obostrzenia obowiązujące w Polsce od 15 grudnia. Restrykcje znacząco zmniejszyły limit obecności w restauracjach, barach i hotelach, kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych z 50 do 30%. Ograniczenia nie dotyczą osób w pełni zaszczepionych, aczkolwiek firmom brakuje narzędzi, aby weryfikować takie osoby. Problem ten porusza 16 grudnia serwis Prawo.pl. Certyfikat Covid: okazanie dokumentu jest dobrowolne Według znowelizowanego rozporządzenia, dokumentem potwierdzającym zaszczepienie jest certyfikat. To jednak kłopotliwa kwestia, ponieważ okazanie dokumentu jest dobrowolne, co zdecydowanie utrudnia życie przedsiębiorcom. Żaden przepis nie przewiduje obowiązku pokazania certyfikatu w hotelu, restauracji czy w kinie – pisze Prawo.pl. Prace nad ustawą, która miała to zapewnić, nadal nie ruszyły. Certyfikat Covid: przestrzeganie limitów to fikcja Obowiązujące obecnie przepisy sprawiają, że przestrzeganie limitów to fikcja. Niby restrykcje obowiązują, ale nikt nie będzie ich weryfikował, bowiem jeśli klient odmówi okazania dokumentu, to przedsiębiorca nie może z tym nic zrobić: Rozporządzenie precyzuje, że firmy ustalając limity mogą żądać od swoich klientów certyfikatów covidowych. Ale to nie daje pewności prawnej. Jeżeli bowiem klient odmówi podania informacji, taki restaurator czy hotelarz jest bezradny. Bo nie ma prawnego obowiązku Certyfikat Covid to dokument, który w myśl rządowych rozporządzeń miał ułatwić życie, jednak dla przedsiębiorców stał się nie lada kłopotem.Wszystko przez nowe obostrzenia obowiązujące w Polsce od 15 grudnia. Restrykcje znacząco zmniejszyły limit obecności w restauracjach, barach i hotelach, kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych z 50 do 30%. Ograniczenia nie dotyczą osób w pełni zaszczepionych, aczkolwiek firmom brakuje narzędzi, aby weryfikować takie osoby. Problem ten porusza 16 grudnia serwis Prawo.pl. Certyfikat Covid: okazanie dokumentu jest dobrowolne Według znowelizowanego rozporządzenia, dokumentem potwierdzającym zaszczepienie jest certyfikat. To jednak kłopotliwa kwestia, ponieważ okazanie dokumentu jest dobrowolne, co zdecydowanie utrudnia życie przedsiębiorcom. Żaden przepis nie przewiduje obowiązku pokazania certyfikatu w hotelu, restauracji czy w kinie – pisze Prawo.pl. Prace nad ustawą, która miała to zapewnić, nadal nie ruszyły. Certyfikat Covid: przestrzeganie limitów to fikcja Obowiązujące obecnie przepisy sprawiają, że przestrzeganie limitów to fikcja. Niby restrykcje obowiązują, ale nikt nie będzie ich weryfikował, bowiem jeśli klient odmówi okazania dokumentu, to przedsiębiorca nie może z tym nic zrobić: Rozporządzenie precyzuje, że firmy ustalając limity mogą żądać od swoich klientów certyfikatów covidowych. Ale to nie daje pewności prawnej. Jeżeli bowiem klient odmówi podania informacji, taki restaurator czy hotelarz jest bezradny. Bo nie ma prawnego obowiązku
16.12.2021Damian KonkelNowe obostrzenia . Od środy 15 grudnia zaczęły obowiązywać kolejne restrykcje w związku z sytuacją epidemiologiczną panującą w naszym kraju. Ograniczenia dotyczą m.in. zmniejszenia limitu osób (z 50 do 30%) przebywających w hotelach, restauracjach czy kinach. Nowe obostrzenia: co się zmieni Rozporządzenie zakłada również przedłużenie do 31 stycznia 2022 r. obowiązywanie większości aktualnych ograniczeń, nakazów i zakazów. Wprowadza też: dodatkowy warunek zwolnienia z obowiązku odbycia obowiązkowej kwarantanny w przypadku, gdy mieszka się lub prowadzi się wspólne gospodarstwo domowe z osobą, u której stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Warunkiem jest uzyskanie negatywnego wyniku testu na SARS-CoV-2, wykonanego po stwierdzeniu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 u osoby, z którą się mieszka; ograniczenie limitów osób – z 50 proc. do 30 proc. – w m.in. restauracjach, hotelach, barach, kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych. Zaszczepieni nie wliczają się do limitu, jeśli przedsiębiorca weryfikuje certyfikaty covidowe; w przypadku lokali gastronomicznych odległość między stolikami musi wynosić co najmniej 1,5 metra, chyba że między stolikami jest przegroda o wysokości co najmniej jednego metra, licząc od powierzchni stolika. Limit nie obejmuje osób zaszczepionych przeciw COVID-19.; obowiązek zapewnienia, aby widzowie lub słuchacze nie spożywali napojów i posiłków m.in. w kinach, klubach filmowych; obowiązek wykonania testu na Covid-19 przez osoby przylatujące do Polski Nowe obostrzenia.Od środy 15 grudnia zaczęły obowiązywać kolejne restrykcje w związku z sytuacją epidemiologiczną panującą w naszym kraju. Ograniczenia dotyczą m.in. zmniejszenia limitu osób (z 50 do 30%) przebywających w hotelach, restauracjach czy kinach. Nowe obostrzenia: co się zmieni Rozporządzenie zakłada również przedłużenie do 31 stycznia 2022 r. obowiązywanie większości aktualnych ograniczeń, nakazów i zakazów. Wprowadza też: dodatkowy warunek zwolnienia z obowiązku odbycia obowiązkowej kwarantanny w przypadku, gdy mieszka się lub prowadzi się wspólne gospodarstwo domowe z osobą, u której stwierdzono zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Warunkiem jest uzyskanie negatywnego wyniku testu na SARS-CoV-2, wykonanego po stwierdzeniu zakażenia wirusem SARS-CoV-2 u osoby, z którą się mieszka; ograniczenie limitów osób – z 50 proc. do 30 proc. – w m.in. restauracjach, hotelach, barach, kinach, teatrach, obiektach sportowych i sakralnych. Zaszczepieni nie wliczają się do limitu, jeśli przedsiębiorca weryfikuje certyfikaty covidowe; w przypadku lokali gastronomicznych odległość między stolikami musi wynosić co najmniej 1,5 metra, chyba że między stolikami jest przegroda o wysokości co najmniej jednego metra, licząc od powierzchni stolika. Limit nie obejmuje osób zaszczepionych przeciw COVID-19.; obowiązek zapewnienia, aby widzowie lub słuchacze nie spożywali napojów i posiłków m.in. w kinach, klubach filmowych; obowiązek wykonania testu na Covid-19 przez osoby przylatujące do Polski
15.12.2021Damian KonkelHotele zmagają się z poważnymi problemami . Jak informuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego niemal 3/4 hoteli ma niecałe 30% rezerwacji na grudzień. Przyczyna tkwi w nowych obostrzeniach, które zaczną obowiązywać od 15 grudnia oraz wstrzymywaniem się z decyzją o wyjeździe przez potencjalnych gości. Hotele narzekają na brak gości. Sytuacji nie poprawia okres świąteczno-noworoczny Już w listopadzie hotelarze narzekali na małą liczbę gości. Prawie połowa hoteli miała frekwencję na poziomie poniżej 40%, a zaledwie 30% obiektów mogła pochwalić się 50-procentowym obłożeniem. Zbliżający się okres świąteczno-noworoczny oraz ferie zapowiadały lepszy czas dla całej branży, aczkolwiek jak mówi Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego plany nie mają pokrycia z rzeczywistością: Wydawało się, że okresy świąteczno-noworoczny oraz ferii w drugiej połowie stycznia i w lutym przyniosą lepsze perspektywy rezerwacji. Tymczasem widoczny jest wyraźnie brak gości wypoczynkowych i krótkie okienko rezerwacyjne – wyjaśnił Mączyński. Ponadto zdaniem Mączyńskiego problemy potęgują podwyżki cen jakie czekają nas w 2022 r. 93% hotelarzy uważa, że największym problemem będą podwyżki cen gazu, a 58% najbardziej obawia się rosnących stawek za prąd. Hotele z limitem obłożenia na poziomie 30% Od środy 15 grudnia zgodnie z nowymi obostrzeniami, hotele mogą być wypełnione maksymalnie w 30% (obecnie jest to 50%). Limit nie dotyczy Hotele zmagają się z poważnymi problemami.Jak informuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego niemal 3/4 hoteli ma niecałe 30% rezerwacji na grudzień. Przyczyna tkwi w nowych obostrzeniach, które zaczną obowiązywać od 15 grudnia oraz wstrzymywaniem się z decyzją o wyjeździe przez potencjalnych gości. Hotele narzekają na brak gości. Sytuacji nie poprawia okres świąteczno-noworoczny Już w listopadzie hotelarze narzekali na małą liczbę gości. Prawie połowa hoteli miała frekwencję na poziomie poniżej 40%, a zaledwie 30% obiektów mogła pochwalić się 50-procentowym obłożeniem. Zbliżający się okres świąteczno-noworoczny oraz ferie zapowiadały lepszy czas dla całej branży, aczkolwiek jak mówi Marcin Mączyński z Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego plany nie mają pokrycia z rzeczywistością: Wydawało się, że okresy świąteczno-noworoczny oraz ferii w drugiej połowie stycznia i w lutym przyniosą lepsze perspektywy rezerwacji. Tymczasem widoczny jest wyraźnie brak gości wypoczynkowych i krótkie okienko rezerwacyjne – wyjaśnił Mączyński. Ponadto zdaniem Mączyńskiego problemy potęgują podwyżki cen jakie czekają nas w 2022 r. 93% hotelarzy uważa, że największym problemem będą podwyżki cen gazu, a 58% najbardziej obawia się rosnących stawek za prąd. Hotele z limitem obłożenia na poziomie 30% Od środy 15 grudnia zgodnie z nowymi obostrzeniami, hotele mogą być wypełnione maksymalnie w 30% (obecnie jest to 50%). Limit nie dotyczy
14.12.2021Damian KonkelZUS wypłacił podwójne 14 . emerytury niektórym emerytom. Teraz wysyła do beneficjentów stosowne pisma, w których zawarta jest prośba o zwrot nadprogramowego świadczenia. Do treści dokumentu dotarł portal Wyborcza.biz. ZUS deklaruje, że odnotowano jedynie trzy takie przypadki, co stanowi „kroplę w morzu wszystkich spraw”. Pomyłka, jak tłumaczy urząd, jest spowodowana awarią systemu. ZUS wypłacił podwójne 14. emerytury. Teraz prosi o zwrot wypłaty O skali problemu w rozmowie z PAP powiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski: Wykryliśmy jedynie trzy takie przypadki, więc to kropla w morzu wszystkich spraw. ZUS wypłacał czternastkę w ogromnej skali. Otrzymało ją blisko 8 mln emerytów i rencistów, w tym ponad 6,3 mln w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto – wyjaśnił Żebrowski. Powyższe oświadczenie to odpowiedź na zarzuty serwisu Wyborcza.biz. Portal dotarł do pewnej emerytki, na której konto przelano podwójną „czternastkę”. W związku z tym faktem do kobiety zadzwonił jeden z urzędników z prośbą o zwrot jednej wypłaty. ZUS wypłacił podwójne 14. emerytury. Przyczyną pomyłki jest awaria systemu Osoby, które otrzymały podwójne świadczenie mogą przeczytać wiadomość o następującej treści: Jeżeli świadczeniobiorca odmówi nadpłaconej 14. emerytury, należy odstąpić od żądania jej zwrotu, gdyż nadpłata została spowodowana nieprawidłowym działaniem systemu –pisze ZUS. Źródło: Money.pl ZUS wypłacił podwójne 14.emerytury niektórym emerytom. Teraz wysyła do beneficjentów stosowne pisma, w których zawarta jest prośba o zwrot nadprogramowego świadczenia. Do treści dokumentu dotarł portal Wyborcza.biz. ZUS deklaruje, że odnotowano jedynie trzy takie przypadki, co stanowi „kroplę w morzu wszystkich spraw”. Pomyłka, jak tłumaczy urząd, jest spowodowana awarią systemu. ZUS wypłacił podwójne 14. emerytury. Teraz prosi o zwrot wypłaty O skali problemu w rozmowie z PAP powiedział rzecznik ZUS Paweł Żebrowski: Wykryliśmy jedynie trzy takie przypadki, więc to kropla w morzu wszystkich spraw. ZUS wypłacał czternastkę w ogromnej skali. Otrzymało ją blisko 8 mln emerytów i rencistów, w tym ponad 6,3 mln w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto – wyjaśnił Żebrowski. Powyższe oświadczenie to odpowiedź na zarzuty serwisu Wyborcza.biz. Portal dotarł do pewnej emerytki, na której konto przelano podwójną „czternastkę”. W związku z tym faktem do kobiety zadzwonił jeden z urzędników z prośbą o zwrot jednej wypłaty. ZUS wypłacił podwójne 14. emerytury. Przyczyną pomyłki jest awaria systemu Osoby, które otrzymały podwójne świadczenie mogą przeczytać wiadomość o następującej treści: Jeżeli świadczeniobiorca odmówi nadpłaconej 14. emerytury, należy odstąpić od żądania jej zwrotu, gdyż nadpłata została spowodowana nieprawidłowym działaniem systemu –pisze ZUS. Źródło: Money.pl
13.12.2021Damian KonkelPrzedsiębiorcy do końca grudnia koniecznie powinni odwiedzić Urząd Skarbowy w celu przedstawienia strategii podatkowej za poprzedni rok . O stosunkowo nowym obowiązku dla firm pisze „Rzeczpospolita”. Zawarty w ustawie o CIT przepis budzi spore kontrowersje. Przedsiębiorcy do końca grudnia są zobowiązani do wizyty w US – o co chodzi Jak opisuje dziennik cały proceder dotyczy przedstawienia fiskusowi właściwych sprawozdań dotyczących m.in.: stosowanych procedur i procesów wykonywania obowiązków podatkowych, liczby przekazanych informacji o schematach podatkowych (MDR), transakcji z podmiotami powiązanymi, rozliczeń w krajach stosujących szkodliwą konkurencję podatkową, planowanych lub podejmowanych działań restrukturyzacyjnych, złożonych wniosków o wydanie interpretacji podatkowej czy wiążącej informacji stawkowej (WIS). Przedsiębiorcy nie wiedzą co zamieścić w dokumentacji Cytowani przez „Rz” eksperci zwracają uwagę, że wiele firm nie ma pojęcia jakie i ile informacji przedstawić fiskusowi. Sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, bowiem dostęp do sprawozdań mają również inni uczestnicy rynku. Źródło: Business Insider Przedsiębiorcy do końca grudnia koniecznie powinni odwiedzić Urząd Skarbowy w celu przedstawienia strategii podatkowej za poprzedni rok.O stosunkowo nowym obowiązku dla firm pisze „Rzeczpospolita”. Zawarty w ustawie o CIT przepis budzi spore kontrowersje. Przedsiębiorcy do końca grudnia są zobowiązani do wizyty w US – o co chodzi Jak opisuje dziennik cały proceder dotyczy przedstawienia fiskusowi właściwych sprawozdań dotyczących m.in.: stosowanych procedur i procesów wykonywania obowiązków podatkowych, liczby przekazanych informacji o schematach podatkowych (MDR), transakcji z podmiotami powiązanymi, rozliczeń w krajach stosujących szkodliwą konkurencję podatkową, planowanych lub podejmowanych działań restrukturyzacyjnych, złożonych wniosków o wydanie interpretacji podatkowej czy wiążącej informacji stawkowej (WIS). Przedsiębiorcy nie wiedzą co zamieścić w dokumentacji Cytowani przez „Rz” eksperci zwracają uwagę, że wiele firm nie ma pojęcia jakie i ile informacji przedstawić fiskusowi. Sprawa jest o tyle bardziej skomplikowana, bowiem dostęp do sprawozdań mają również inni uczestnicy rynku. Źródło: Business Insider
10.12.2021Damian KonkelMinister finansów, Tadeusz Kościński przewiduje, że szczyt inflacji przypadnie na styczeń-luty 2022 r . Według polityka, w kolejnych miesiącach wskaźnik powinien się obniżać, jednak zastrzegł, że w przypadku nowych czynników zwiększających inflację, tarcza antyinflacyjna pozostanie. Minister finansów: tarcza antyinflacyjna pozostanie jeśli będzie to konieczne Szef resortu finansów w piątek 10 grudnia był gościem w Programie Trzecim Polskiego Radia. Kościński w rozmowie był pytany o potencjalne przedłużenie tarczy antyinflacyjnej, czyli m.in. obniżki akcyzy na energię elektryczną i paliwa, jeśli inflacja nie spadnie: Spodziewamy się, że szczyt inflacji nastąpi w styczniu, lutym, potem będzie powoli schodzić. Jak będzie jakiś inny czynnik, bo nie wiemy co się stanie na świecie czy w Polsce, jak będzie paliwo do inflacji dolewane, to mamy otwartą możliwość, by kontynuować kolejną tarczę – deklaruje Tadeusz Kościński. Minister finansów zapowiada szczyt inflacji, posłowie uchwalają podatek akcyzowy i dodatek osłonowy Sejm uchwalił w czwartek 9 grudnia nowelizację ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Regulacje umożliwiają zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej sprzedawanej gospodarstwom domowym od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. oraz obniżkę stawki tego podatku dla innych odbiorców. Przewiduje także obniżkę stawek akcyzy na paliwa w okresie od 20 grudnia do 31 grudnia tego roku i od 1 Minister finansów, Tadeusz Kościński przewiduje, że szczyt inflacji przypadnie na styczeń-luty 2022 r.Według polityka, w kolejnych miesiącach wskaźnik powinien się obniżać, jednak zastrzegł, że w przypadku nowych czynników zwiększających inflację, tarcza antyinflacyjna pozostanie. Minister finansów: tarcza antyinflacyjna pozostanie jeśli będzie to konieczne Szef resortu finansów w piątek 10 grudnia był gościem w Programie Trzecim Polskiego Radia. Kościński w rozmowie był pytany o potencjalne przedłużenie tarczy antyinflacyjnej, czyli m.in. obniżki akcyzy na energię elektryczną i paliwa, jeśli inflacja nie spadnie: Spodziewamy się, że szczyt inflacji nastąpi w styczniu, lutym, potem będzie powoli schodzić. Jak będzie jakiś inny czynnik, bo nie wiemy co się stanie na świecie czy w Polsce, jak będzie paliwo do inflacji dolewane, to mamy otwartą możliwość, by kontynuować kolejną tarczę – deklaruje Tadeusz Kościński. Minister finansów zapowiada szczyt inflacji, posłowie uchwalają podatek akcyzowy i dodatek osłonowy Sejm uchwalił w czwartek 9 grudnia nowelizację ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw. Regulacje umożliwiają zwolnienie z akcyzy energii elektrycznej sprzedawanej gospodarstwom domowym od 1 stycznia do 31 maja 2022 r. oraz obniżkę stawki tego podatku dla innych odbiorców. Przewiduje także obniżkę stawek akcyzy na paliwa w okresie od 20 grudnia do 31 grudnia tego roku i od 1
10.12.2021Damian Konkel68% firm z sektora mikro i średnich przedsiębiorstw deklaruje, że jest dobrze przygotowana na wypadek wprowadzenia potencjalnego lockdownu . 22% z kolei jest odmiennego zdania – wynika z badania Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 36% respondentów konfrontację z lockdownem określa jako „wyzwanie, na które nie da się przygotować”, 30% uważa, że zależy to od różnych czynników, natomiast 28% ankietowanych twierdzi, że jest to możliwe. 68% MŚP jest dobrze przygotowanych na lockdown, 16% z nich nawet „zdecydowanie dobrze” Niemal 7 na 10 (68%) przedstawicieli MŚP pozytywnie ocenia swoje przygotowania w sytuacji, gdyby został wprowadzony lockdown, z czego 16% z nich określa je jako „zdecydowanie dobre”. 22% ankietowanych nie jest gotowych na taką ewentualność, zaś co dziesiąty przedsiębiorca nie był w stanie ustalić jak jego firma poradziłaby sobie w takich okolicznościach. Uwzględniając poszczególne branże najlepiej swoje szanse przy potencjalnych obostrzeniach widzi handel (77% deklarujących przygotowanie), z kolei najgorzej transport (53%). Przedstawiciele transportu i budownictwa najczęściej mówią, że „nie ma patentu na bezbolesne przejście następnego lockdownu” i nie są do niego nieprzygotowani (29%). 68% MŚP gotowych na lockdown: „Im większa firma, tym wyższa odporność na lockdown” Istotnym czynnikiem w kwestii odporności firm wobec potencjalnego lockdownu, jest skala biznesu na co zwraca uwagę 68% firm z sektora mikro i średnich przedsiębiorstw deklaruje, że jest dobrze przygotowana na wypadek wprowadzenia potencjalnego lockdownu.22% z kolei jest odmiennego zdania – wynika z badania Keralla Research dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. 36% respondentów konfrontację z lockdownem określa jako „wyzwanie, na które nie da się przygotować”, 30% uważa, że zależy to od różnych czynników, natomiast 28% ankietowanych twierdzi, że jest to możliwe. 68% MŚP jest dobrze przygotowanych na lockdown, 16% z nich nawet „zdecydowanie dobrze” Niemal 7 na 10 (68%) przedstawicieli MŚP pozytywnie ocenia swoje przygotowania w sytuacji, gdyby został wprowadzony lockdown, z czego 16% z nich określa je jako „zdecydowanie dobre”. 22% ankietowanych nie jest gotowych na taką ewentualność, zaś co dziesiąty przedsiębiorca nie był w stanie ustalić jak jego firma poradziłaby sobie w takich okolicznościach. Uwzględniając poszczególne branże najlepiej swoje szanse przy potencjalnych obostrzeniach widzi handel (77% deklarujących przygotowanie), z kolei najgorzej transport (53%). Przedstawiciele transportu i budownictwa najczęściej mówią, że „nie ma patentu na bezbolesne przejście następnego lockdownu” i nie są do niego nieprzygotowani (29%). 68% MŚP gotowych na lockdown: „Im większa firma, tym wyższa odporność na lockdown” Istotnym czynnikiem w kwestii odporności firm wobec potencjalnego lockdownu, jest skala biznesu na co zwraca uwagę
09.12.2021Damian KonkelBranża turystyczna . Polskie hotele i pensjonaty w sierpniu i we wrześniu br. odwiedziło więcej turystów niż miało to miejsce w 2020 roku – wynika z danych opublikowanych 8 grudnia przez Główny Urząd Statystyczny. W sierpniu było to o 20,1% zaś we wrześniu o 36,5% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r. Branża turystyczna w Polsce: krajowi turyści dominują choć nie brakuje podróżnych z Niemiec W sierpniu 2021 r. z polskich obiektów turystycznych skorzystało 3,9 mln turystów, którym udzielono 12,7 mln noclegów. W tej ostatniej kwestii, liczba ta jest większa o 18,8% niż w sierpniu 2020 r. We wrześniu z kolei odnotowano wzrost na poziomie 28,1% r/r. Zdecydowana większość, bo 89%, czyli 3,4 mln to krajowi turyści. Pozostali to turyści zagraniczni pochodzący głównie z Niemiec (168,4 tys.) oraz Ukrainy i Litwy (po 20,3 tys.). W sumie aż 388,5 tys. podróżnych pochodziło z europejskich krajów. Branża turystyczna w Polsce: najwięcej turystów w sierpniu w małopolskim, najmniej w opolskim W przedstawionym raporcie możemy przeczytać, że najwięcej turystów w sierpniu br. skorzystało z obiektów noclegowych zlokalizowanych w województwie małopolskim (572,9 tys.). Na drugim biegunie natomiast znajduje się opolskie (36,9 tys.). Podróżni preferowali głównie hotele (54,6% turystów krajowych i 76,7% turystów zagranicznych). Największy wzrost na Branża turystyczna.Polskie hotele i pensjonaty w sierpniu i we wrześniu br. odwiedziło więcej turystów niż miało to miejsce w 2020 roku – wynika z danych opublikowanych 8 grudnia przez Główny Urząd Statystyczny. W sierpniu było to o 20,1% zaś we wrześniu o 36,5% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r. Branża turystyczna w Polsce: krajowi turyści dominują choć nie brakuje podróżnych z Niemiec W sierpniu 2021 r. z polskich obiektów turystycznych skorzystało 3,9 mln turystów, którym udzielono 12,7 mln noclegów. W tej ostatniej kwestii, liczba ta jest większa o 18,8% niż w sierpniu 2020 r. We wrześniu z kolei odnotowano wzrost na poziomie 28,1% r/r. Zdecydowana większość, bo 89%, czyli 3,4 mln to krajowi turyści. Pozostali to turyści zagraniczni pochodzący głównie z Niemiec (168,4 tys.) oraz Ukrainy i Litwy (po 20,3 tys.). W sumie aż 388,5 tys. podróżnych pochodziło z europejskich krajów. Branża turystyczna w Polsce: najwięcej turystów w sierpniu w małopolskim, najmniej w opolskim W przedstawionym raporcie możemy przeczytać, że najwięcej turystów w sierpniu br. skorzystało z obiektów noclegowych zlokalizowanych w województwie małopolskim (572,9 tys.). Na drugim biegunie natomiast znajduje się opolskie (36,9 tys.). Podróżni preferowali głównie hotele (54,6% turystów krajowych i 76,7% turystów zagranicznych). Największy wzrost na
09.12.2021Damian KonkelPolski Ład . Składka zdrowotna od maszyn i aut, to jak określają eksperci „nowy podatek”, który będzie obowiązywał polskich przedsiębiorców w 2022 r. Oznacza to, że w myśl przepisów, firmy będą musiały uiścić dodatkową daninę za sprzedaż środków trwałych, czyli np. samochodów, komputerów i innych urządzeń. Polski Ład: składka zdrowotna od maszyn i aut. Podatek, który ma na celu „ściągnięcie jak największych pieniędzy od przedsiębiorców” Składka zdrowotna kojarzy się głównie z odciąganiem części pensji na rzecz ochrony zdrowia, jednak fachowcy nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z nowym podatkiem, o czym czytamy w „Pulsie Biznesu”: To będzie bardzo duże obciążenie działalności gospodarczej, ponieważ składek tych nie da się odliczyć od podatku. Tu mamy do czynienia z klasycznym parapodatkiem tylko nazwanym składką zdrowotną. Oczywiste jest, że chodzi o ściągnięcie jak największych pieniędzy od przedsiębiorców – twierdzi Antoni Kolek, ekspert Instytutu Emerytalnego. Polski Ład: składka zdrowotna od maszyn i aut. Oświadczenie resortu Na pytanie dziennika ustosunkowało się Ministerstwo Finansów: Skoro przychody z odpłatnego zbycia środków trwałych są u przedsiębiorców opłacających tzw. podatek liniowy zaliczane do przychodów z działalności gospodarczej, to nie ma uzasadnienia, żeby przychody z tego tytułu nie były uwzględniane u tych przedsiębiorców przy obliczaniu dochodu stanowiącego podstawę wymiaru składki na Polski Ład.Składka zdrowotna od maszyn i aut, to jak określają eksperci „nowy podatek”, który będzie obowiązywał polskich przedsiębiorców w 2022 r. Oznacza to, że w myśl przepisów, firmy będą musiały uiścić dodatkową daninę za sprzedaż środków trwałych, czyli np. samochodów, komputerów i innych urządzeń. Polski Ład: składka zdrowotna od maszyn i aut. Podatek, który ma na celu „ściągnięcie jak największych pieniędzy od przedsiębiorców” Składka zdrowotna kojarzy się głównie z odciąganiem części pensji na rzecz ochrony zdrowia, jednak fachowcy nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z nowym podatkiem, o czym czytamy w „Pulsie Biznesu”: To będzie bardzo duże obciążenie działalności gospodarczej, ponieważ składek tych nie da się odliczyć od podatku. Tu mamy do czynienia z klasycznym parapodatkiem tylko nazwanym składką zdrowotną. Oczywiste jest, że chodzi o ściągnięcie jak największych pieniędzy od przedsiębiorców – twierdzi Antoni Kolek, ekspert Instytutu Emerytalnego. Polski Ład: składka zdrowotna od maszyn i aut. Oświadczenie resortu Na pytanie dziennika ustosunkowało się Ministerstwo Finansów: Skoro przychody z odpłatnego zbycia środków trwałych są u przedsiębiorców opłacających tzw. podatek liniowy zaliczane do przychodów z działalności gospodarczej, to nie ma uzasadnienia, żeby przychody z tego tytułu nie były uwzględniane u tych przedsiębiorców przy obliczaniu dochodu stanowiącego podstawę wymiaru składki na
08.12.2021Damian KonkelNowe obostrzenia . Minister zdrowia Adam Niedzielski wczoraj (tj. 7 grudnia) ogłosił nowe restrykcje w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem oraz wariantem Omikron. Zalecenia będą obowiązywały od 15 grudnia na terenie całego kraju. Ponownie zmniejszono limit osób mogących przebywać m.in. w kinach, restauracjach czy hotelach. Uczniowie z kolei powrócą do nauki zdalnej. Nowe obostrzenia: jakie zasady od 15 grudnia O szczegółach dotyczących nowych obostrzeń poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Oto co się zmieni od 15 grudnia: limit 75 procent obłożenia w w transporcie zbiorowym; limit 30 proc. obłożenia lokali w restauracjach, barach i hotelach – zwiększenie limitów wyłącznie dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę; obowiązkowe testy dla współdomowników osób chorujących na Covid-19 bez względu na posiadany certyfikat covidowy; obniżenie limitów do 30 proc. obłożenia w kinach (plus zakaz konsumpcji), teatrach, obiektach sportowych, sakralnych; zwiększenie tego limitu może być tylko i wyłącznie dla osób zaszczepionych, zweryfikowanych przez przedsiębiorcę; zamknięte będą dyskoteki, kluby i obiekty udostępniające miejsca do tańczenia; od 20 grudnia do 9 stycznia nauka zdalna w szkołach podstawowych i średnich; 31 grudnia i 1 stycznia ograniczenie liczebności klientów w lokalach zamkniętych do maksymalnie 100 osób, z wyłączeniem osób zaszczepionych; obowiązek wykonywania testów dla wszystkich, którzy będą wracać do Polski spoza Nowe obostrzenia.Minister zdrowia Adam Niedzielski wczoraj (tj. 7 grudnia) ogłosił nowe restrykcje w związku z dużą liczbą zakażeń koronawirusem oraz wariantem Omikron. Zalecenia będą obowiązywały od 15 grudnia na terenie całego kraju. Ponownie zmniejszono limit osób mogących przebywać m.in. w kinach, restauracjach czy hotelach. Uczniowie z kolei powrócą do nauki zdalnej. Nowe obostrzenia: jakie zasady od 15 grudnia O szczegółach dotyczących nowych obostrzeń poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Oto co się zmieni od 15 grudnia: limit 75 procent obłożenia w w transporcie zbiorowym; limit 30 proc. obłożenia lokali w restauracjach, barach i hotelach – zwiększenie limitów wyłącznie dla osób zaszczepionych zweryfikowanych przez przedsiębiorcę; obowiązkowe testy dla współdomowników osób chorujących na Covid-19 bez względu na posiadany certyfikat covidowy; obniżenie limitów do 30 proc. obłożenia w kinach (plus zakaz konsumpcji), teatrach, obiektach sportowych, sakralnych; zwiększenie tego limitu może być tylko i wyłącznie dla osób zaszczepionych, zweryfikowanych przez przedsiębiorcę; zamknięte będą dyskoteki, kluby i obiekty udostępniające miejsca do tańczenia; od 20 grudnia do 9 stycznia nauka zdalna w szkołach podstawowych i średnich; 31 grudnia i 1 stycznia ograniczenie liczebności klientów w lokalach zamkniętych do maksymalnie 100 osób, z wyłączeniem osób zaszczepionych; obowiązek wykonywania testów dla wszystkich, którzy będą wracać do Polski spoza
08.12.2021Damian KonkelPolski Ład . Terminale płatnicze rozpowszechniają transakcje bezgotówkowe co nakłada rzekomy obwiązek ich posiadania przez firmy. Rzekomy, ponieważ eksperci na łamach „Dziennik Gazeta Prawna” są odmiennego zdania. Wszystko to za sprawą interpretacji ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. Polski Ład. Terminale płatnicze nie będą obowiązkowe? Diabeł tkwi w interpretacji przepisów Zgodnie z nowelizacją ustawy PIT i CIT, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r., przedsiębiorcy muszą zapewnić możliwość zapłaty „przy użyciu instrumentu płatniczego w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych” w każdym miejscu, w którym faktycznie wykonują działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy zgodnie uważali, że chodzi tu o terminale płatnicze, lecz jak zwracają uwagę specjaliści w „DGP” terminal płatniczy i instrument płatniczy to dwa różne pojęcia, a terminal jest tylko jednym z wielu takich instrumentów. Instrument płatniczy to bowiem – zgodnie z brzmieniem ustawy – „zindywidualizowane urządzenie lub uzgodniony przez użytkownika i dostawcę zbiór procedur, wykorzystywanych przez użytkownika do złożenia zlecenia płatniczego”. Polski Ład. Terminale płatnicze – czym można je zastąpić I tu pojawia się pytanie. Skoro terminale płatnicze nie są konieczne, to jak przedsiębiorcy mają umożliwić transakcje bezgotówkowe? Alternatywnym rozwiązaniem może być laptop lub smartfon. W takiej sytuacji konsument mógłby dokonać płatności np. za pomocą Polski Ład.Terminale płatnicze rozpowszechniają transakcje bezgotówkowe co nakłada rzekomy obwiązek ich posiadania przez firmy. Rzekomy, ponieważ eksperci na łamach „Dziennik Gazeta Prawna” są odmiennego zdania. Wszystko to za sprawą interpretacji ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. Polski Ład. Terminale płatnicze nie będą obowiązkowe? Diabeł tkwi w interpretacji przepisów Zgodnie z nowelizacją ustawy PIT i CIT, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2022 r., przedsiębiorcy muszą zapewnić możliwość zapłaty „przy użyciu instrumentu płatniczego w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych” w każdym miejscu, w którym faktycznie wykonują działalność gospodarczą. Przedsiębiorcy zgodnie uważali, że chodzi tu o terminale płatnicze, lecz jak zwracają uwagę specjaliści w „DGP” terminal płatniczy i instrument płatniczy to dwa różne pojęcia, a terminal jest tylko jednym z wielu takich instrumentów. Instrument płatniczy to bowiem – zgodnie z brzmieniem ustawy – „zindywidualizowane urządzenie lub uzgodniony przez użytkownika i dostawcę zbiór procedur, wykorzystywanych przez użytkownika do złożenia zlecenia płatniczego”. Polski Ład. Terminale płatnicze – czym można je zastąpić I tu pojawia się pytanie. Skoro terminale płatnicze nie są konieczne, to jak przedsiębiorcy mają umożliwić transakcje bezgotówkowe? Alternatywnym rozwiązaniem może być laptop lub smartfon. W takiej sytuacji konsument mógłby dokonać płatności np. za pomocą
06.12.2021Damian KonkelBezrobocie w Polsce w porównaniu z październikiem br . spadło w listopadzie o 0,1% i wynosi obecnie 5,4% – szacuje w poniedziałek 6 grudnia Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Jak wynika z danych datowanych na koniec ubiegłego miesiąca, w urzędach pracy zarejestrowanych było 900,1 tys. osób bezrobotnych. To o 10,8 tys. osób mniej niż przed miesiącem, co oznacza spadek o 1,2%. W skali rocznej natomiast liczba osób pozostających bez pracy zmniejszyła się o 125,6 tys., czyli o 12,2%. Bezrobocie w Polsce. Maląg: „Tarcza antykryzysowa zadziałała” Co prawda tempo spadku bezrobocia było dwukrotnie słabsze niż miało to miejsce miesiąc wcześniej, aczkolwiek uwzględniając statystyki z poprzednich lat, to w przeszłości poziom bezrobocia w Polsce w tym okresie rósł (w listopadzie 2018 r. o 1,4%, 2019 r. – o 1,1%, a w listopadzie 2020 r. – o 0,7%). Jak podkreśla Marlena Maląg bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy jest mniej niż przed wybuchem pandemii koronawirusa: Rynek pracy ustabilizował się. W rejestrach urzędów pracy mamy mniej bezrobotnych niż przed rokiem i mniej niż w lutym 2020 roku, czyli tuż przed pandemią koronawirusa. Mimo zamrożenia gospodarki i niepokoju wśród samych pracowników udało nam się uratować rynek pracy przed dużym wzrostem bezrobocia. Tarcza antykryzysowa zadziałała – powiedziała minister Bezrobocie w Polsce w porównaniu z październikiem br.spadło w listopadzie o 0,1% i wynosi obecnie 5,4% – szacuje w poniedziałek 6 grudnia Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Jak wynika z danych datowanych na koniec ubiegłego miesiąca, w urzędach pracy zarejestrowanych było 900,1 tys. osób bezrobotnych. To o 10,8 tys. osób mniej niż przed miesiącem, co oznacza spadek o 1,2%. W skali rocznej natomiast liczba osób pozostających bez pracy zmniejszyła się o 125,6 tys., czyli o 12,2%. Bezrobocie w Polsce. Maląg: „Tarcza antykryzysowa zadziałała” Co prawda tempo spadku bezrobocia było dwukrotnie słabsze niż miało to miejsce miesiąc wcześniej, aczkolwiek uwzględniając statystyki z poprzednich lat, to w przeszłości poziom bezrobocia w Polsce w tym okresie rósł (w listopadzie 2018 r. o 1,4%, 2019 r. – o 1,1%, a w listopadzie 2020 r. – o 0,7%). Jak podkreśla Marlena Maląg bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy jest mniej niż przed wybuchem pandemii koronawirusa: Rynek pracy ustabilizował się. W rejestrach urzędów pracy mamy mniej bezrobotnych niż przed rokiem i mniej niż w lutym 2020 roku, czyli tuż przed pandemią koronawirusa. Mimo zamrożenia gospodarki i niepokoju wśród samych pracowników udało nam się uratować rynek pracy przed dużym wzrostem bezrobocia. Tarcza antykryzysowa zadziałała – powiedziała minister
06.12.2021Damian Konkel„Nowy start” to projekt, który pomaga wrócić przedsiębiorcom na rynek po wcześniejszych biznesowych niepowodzeniach . Obecnie nabór do programu jest prowadzony przez pięciu operatorów, wyłonionych wcześniej przez PARP. Osoby zainteresowane udziałem mogą aplikować w sumie do pięciu projektów. Trzy z nich ma zasięg ogólnokrajowy, z kolei dwa kolejne obowiązują w województwach: mazowieckim, lubelskim i łódzkim. Zgłoszenia będą przyjmowane maksymalnie do 30 maja 2023 r. O pomoc mogą ubiegać się przedsiębiorcy, którzy zamknęli działalność gospodarczą w ciągu 24 miesięcy przed przystąpieniem do projektu, podmioty jednoosobowe oraz wspólnicy będący w spółkach prawa handlowego. „Nowy start” szansą na osiągnięcie sukcesu w biznesie Budżet z tytułu inicjatywy „Nowy start” wynosi 15 mln zł i jest całkowicie finansowany ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Do projektu mogą przystąpić przedsiębiorcy z sektora MŚP, którzy zdecydowali się wrócić na rynek i ponownie rozpocząć działalność. Justyna Nosko, ekspert z Departamentu Rozwoju Kadr w Przedsiębiorstwach w PARP w rozmowie z agencją Newseria Biznes wypowiedziała się o celu jaki przyświeca programowi: Celem projektu „Nowy start” jest przekonanie przedsiębiorców, że ich dotychczasowe porażki biznesowe mogą być ich przyszłym sukcesem, że posiadane przez nich doświadczenie w prowadzeniu biznesu jest bezcenne i niezastępowalne, a nauka na własnych lub cudzych błędach jest „Nowy start” to projekt, który pomaga wrócić przedsiębiorcom na rynek po wcześniejszych biznesowych niepowodzeniach.Obecnie nabór do programu jest prowadzony przez pięciu operatorów, wyłonionych wcześniej przez PARP. Osoby zainteresowane udziałem mogą aplikować w sumie do pięciu projektów. Trzy z nich ma zasięg ogólnokrajowy, z kolei dwa kolejne obowiązują w województwach: mazowieckim, lubelskim i łódzkim. Zgłoszenia będą przyjmowane maksymalnie do 30 maja 2023 r. O pomoc mogą ubiegać się przedsiębiorcy, którzy zamknęli działalność gospodarczą w ciągu 24 miesięcy przed przystąpieniem do projektu, podmioty jednoosobowe oraz wspólnicy będący w spółkach prawa handlowego. „Nowy start” szansą na osiągnięcie sukcesu w biznesie Budżet z tytułu inicjatywy „Nowy start” wynosi 15 mln zł i jest całkowicie finansowany ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. Do projektu mogą przystąpić przedsiębiorcy z sektora MŚP, którzy zdecydowali się wrócić na rynek i ponownie rozpocząć działalność. Justyna Nosko, ekspert z Departamentu Rozwoju Kadr w Przedsiębiorstwach w PARP w rozmowie z agencją Newseria Biznes wypowiedziała się o celu jaki przyświeca programowi: Celem projektu „Nowy start” jest przekonanie przedsiębiorców, że ich dotychczasowe porażki biznesowe mogą być ich przyszłym sukcesem, że posiadane przez nich doświadczenie w prowadzeniu biznesu jest bezcenne i niezastępowalne, a nauka na własnych lub cudzych błędach jest
03.12.2021Damian KonkelRzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, Adam Abramowicz apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego o wypłaty zaległych odszkodowań firmom, które po 30 kwietnia br . pozostawały zamknięte w związku z pandemią koronawirusa. „Gazeta Wyborcza” informuje, że rząd nie wypłacił od pół roku ani złotówki. Kontrowersje potęgują nowe obostrzenia obowiązujące od 1 grudnia br., które zmniejszają limit osób m.in. w restauracjach czy hotelach. Rzecznik MŚP zarzuca rządowi opieszałość Adam Abramowicz wystosował specjalny apel do Prezesa Rady Ministrów, w którym domaga się zadośćuczynienia dla przedsiębiorców najbardziej doświadczonych przez lockdown. Rzecznik MŚP zarzuca rządzącym, że od ponad siedmiu miesięcy nie wypracowali odpowiednich ram prawnych, aby umożliwić wypłatę odszkodowań dla branż, które pozostawały zamknięte po 30 kwietnia. Właśnie do tej daty obowiązywało rozporządzenie, pozwalające na wypłatę odszkodowań za czas zamknięcia. „GW” z kolei przypomina, że do 15 maja całkowity lockdown obejmował gastronomię, a przez kolejne dwa tygodnie lokale mogły przyjmować gości wyłącznie w specjalnie przystosowanych ogródkach. Hotele natomiast pozostawały zamknięte do 7 maja, a przez niemal kolejny miesiąc mogły być zapełnione maksymalnie w 50%. Do 6 czerwca zabroniono organizacji wszelkich targów, wystaw i konferencji. Rzecznik MŚP: „Ktoś musi w końcu postawić w tej sprawie kropkę nad i” 1 grudnia nałożono ponowne restrykcje dla przedsiębiorców, które oznaczają nie Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw, Adam Abramowicz apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego o wypłaty zaległych odszkodowań firmom, które po 30 kwietnia br.pozostawały zamknięte w związku z pandemią koronawirusa. „Gazeta Wyborcza” informuje, że rząd nie wypłacił od pół roku ani złotówki. Kontrowersje potęgują nowe obostrzenia obowiązujące od 1 grudnia br., które zmniejszają limit osób m.in. w restauracjach czy hotelach. Rzecznik MŚP zarzuca rządowi opieszałość Adam Abramowicz wystosował specjalny apel do Prezesa Rady Ministrów, w którym domaga się zadośćuczynienia dla przedsiębiorców najbardziej doświadczonych przez lockdown. Rzecznik MŚP zarzuca rządzącym, że od ponad siedmiu miesięcy nie wypracowali odpowiednich ram prawnych, aby umożliwić wypłatę odszkodowań dla branż, które pozostawały zamknięte po 30 kwietnia. Właśnie do tej daty obowiązywało rozporządzenie, pozwalające na wypłatę odszkodowań za czas zamknięcia. „GW” z kolei przypomina, że do 15 maja całkowity lockdown obejmował gastronomię, a przez kolejne dwa tygodnie lokale mogły przyjmować gości wyłącznie w specjalnie przystosowanych ogródkach. Hotele natomiast pozostawały zamknięte do 7 maja, a przez niemal kolejny miesiąc mogły być zapełnione maksymalnie w 50%. Do 6 czerwca zabroniono organizacji wszelkich targów, wystaw i konferencji. Rzecznik MŚP: „Ktoś musi w końcu postawić w tej sprawie kropkę nad i” 1 grudnia nałożono ponowne restrykcje dla przedsiębiorców, które oznaczają nie
03.12.2021Damian KonkelGłówny Inspektorat Sanitarny od 1 grudnia przeprowadził 7 326 kontroli i wystawił 1 309 mandatów – poinformowano na Twitterze . Wzmożone kontrole sklepów, hoteli i lokali gastronomicznych, to efekt nowych obostrzeń, które właśnie od wczoraj zaczęły obowiązywać na terenie całego kraju. GIS kontroluje w ramach nowo wprowadzonych obostrzeń Od 1 grudnia w Polsce panują nowe restrykcje, tzw. pakiet alertowy w związku z wariantem omikron koronawirusa SARS-CoV-2, zapowiedziany w poniedziałek 29 listopada przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Wprowadzone obostrzenia dotyczą przede wszystkim zmniejszenia limitu osób, które mogą przebywać m.in. w instytucjach kultury, kościołach, hotelach, lokalach gastronomicznych czy na weselach oraz zakazu lotów lotów z siedmiu krajów Afryki: Botswany, Eswatini, Lesotho, Mozambiku, Namibii, RPA i Zimbabwe. GIS: ponad 7,3 kontroli i 1,3 tys. mandatów Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz poinformował, że od 1 grudnia rozpoczęły się wzmożone kontrole inspekcji sanitarnej w sklepach, hotelach i lokalach gastronomicznych. Z kolei kontrolą osób indywidualnych zajmuje się policja. Funkcjonariusze sprawdzają przestrzeganie obowiązku noszenia maseczek. Na efekty inspekcji nie trzeba było długo czekać. W czwartek 2 grudnia, GIS na swoim profilu na Twitterze podał, że w ciągu jednej doby dokonano w całej Polsce 7 326 kontroli, co przyczyniło się do wypisania 1 309 mandatów. Źródło: Business Insider Główny Inspektorat Sanitarny od 1 grudnia przeprowadził 7 326 kontroli i wystawił 1 309 mandatów – poinformowano na Twitterze.Wzmożone kontrole sklepów, hoteli i lokali gastronomicznych, to efekt nowych obostrzeń, które właśnie od wczoraj zaczęły obowiązywać na terenie całego kraju. GIS kontroluje w ramach nowo wprowadzonych obostrzeń Od 1 grudnia w Polsce panują nowe restrykcje, tzw. pakiet alertowy w związku z wariantem omikron koronawirusa SARS-CoV-2, zapowiedziany w poniedziałek 29 listopada przez ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Wprowadzone obostrzenia dotyczą przede wszystkim zmniejszenia limitu osób, które mogą przebywać m.in. w instytucjach kultury, kościołach, hotelach, lokalach gastronomicznych czy na weselach oraz zakazu lotów lotów z siedmiu krajów Afryki: Botswany, Eswatini, Lesotho, Mozambiku, Namibii, RPA i Zimbabwe. GIS: ponad 7,3 kontroli i 1,3 tys. mandatów Rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz poinformował, że od 1 grudnia rozpoczęły się wzmożone kontrole inspekcji sanitarnej w sklepach, hotelach i lokalach gastronomicznych. Z kolei kontrolą osób indywidualnych zajmuje się policja. Funkcjonariusze sprawdzają przestrzeganie obowiązku noszenia maseczek. Na efekty inspekcji nie trzeba było długo czekać. W czwartek 2 grudnia, GIS na swoim profilu na Twitterze podał, że w ciągu jednej doby dokonano w całej Polsce 7 326 kontroli, co przyczyniło się do wypisania 1 309 mandatów. Źródło: Business Insider
02.12.2021Damian KonkelKUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych) podała, że w październiku br . w Polsce 27 firm ogłosiło upadłość, co stanowi spadek o 12,9% w skali miesiąca oraz 25,6% w ujęciu rocznym. W raporcie przedstawiono również inne dane. Przykładowo liczba restrukturyzacji wyniosła 136, co oznacza spadek o 9,9 m/m i wzrost o 24,8 r/r, liczba niewypłacalności (postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych) zatrzymała się na 161 przypadkach, czyli mniej o 9,5% niż miało to miejsce we wrześniu oraz o 14,2% więcej niż w październiku 2020 r. z kolei suma niewypłacalności z ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się do 2 122 – tj. o 20 przypadków więcej (1%) niż miesiąc wcześniej. KUKE: liczba upadłości firm spadła. Jest lepiej niż przed rokiem Wiceprezes KUKE Tomasz Ślagórski omówił szczegóły październikowego raportu: Październik przyniósł kolejny spadek nie tylko liczby upadłości, ale także ogłoszeń firm o rozpoczęciu procesów restrukturyzacyjnych, przy czym zdecydowana większość z nich następowała w ramach procedury uproszczonej (ponad 85%). Wskaźniki upadłości i restrukturyzacji dla poszczególnych sektorów, obliczane przez KUKE i PFR na podstawie danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego, cały czas wykazują nieznaczne wahania. W porównaniu z wrześniem wyraźnie mniej było bankructw w przemyśle (-5) i usługach (-4), przybyło ich za to w handlu (+4). Coraz mniejsza jest KUKE (Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych) podała, że w październiku br.w Polsce 27 firm ogłosiło upadłość, co stanowi spadek o 12,9% w skali miesiąca oraz 25,6% w ujęciu rocznym. W raporcie przedstawiono również inne dane. Przykładowo liczba restrukturyzacji wyniosła 136, co oznacza spadek o 9,9 m/m i wzrost o 24,8 r/r, liczba niewypłacalności (postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych) zatrzymała się na 161 przypadkach, czyli mniej o 9,5% niż miało to miejsce we wrześniu oraz o 14,2% więcej niż w październiku 2020 r. z kolei suma niewypłacalności z ostatnich 12 miesięcy zwiększyła się do 2 122 – tj. o 20 przypadków więcej (1%) niż miesiąc wcześniej. KUKE: liczba upadłości firm spadła. Jest lepiej niż przed rokiem Wiceprezes KUKE Tomasz Ślagórski omówił szczegóły październikowego raportu: Październik przyniósł kolejny spadek nie tylko liczby upadłości, ale także ogłoszeń firm o rozpoczęciu procesów restrukturyzacyjnych, przy czym zdecydowana większość z nich następowała w ramach procedury uproszczonej (ponad 85%). Wskaźniki upadłości i restrukturyzacji dla poszczególnych sektorów, obliczane przez KUKE i PFR na podstawie danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego, cały czas wykazują nieznaczne wahania. W porównaniu z wrześniem wyraźnie mniej było bankructw w przemyśle (-5) i usługach (-4), przybyło ich za to w handlu (+4). Coraz mniejsza jest
02.12.2021Damian KonkelPandemia koronawirusa . 1 grudnia ruszają kontrole inspekcji sanitarnej w sklepach, hotelach i lokalach gastronomicznych. Taką wiadomość podał w środę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Oględziny mają ścisły związek z przestrzeganiem norm sanitarnych przez ww. podmioty. Kontrole będą tym bardziej wzmożone, ponieważ właśnie dzisiaj na terenie całego kraju zaczęły obowiązywać nowe obostrzenia z powodu dużej liczby osób zakażonych COVID-19 oraz wykrytego nowego wariantu koronawirusa – omikron. Pandemia koronawirusa. Ruszają kontrole mające na celu przestrzeganie norm sanitarnych przez firmy Na briefingu Wojciech Andrusiewicz poruszył kwestie kontroli inspekcji sanitarnych w związku z przestrzeganiem norm sanitarnych przez przedsiębiorstwa: Rano główny inspektor sanitarny miał odprawę z wojewódzkimi inspektoratami sanitarnymi i tutaj kategoryczne wskazanie, że od dzisiaj będą również bardziej wzmożone kontrole inspekcji sanitarnej na terenie całego kraju – powiedział rzecznik resortu zdrowia i kontynuuje: To nie są kontrole dotyczące indywidualnych osób, bo tym zajmuje się policja, czy przestrzegamy obowiązku noszenia maseczek, zachowania dystansu. To są kontrole podmiotów gospodarczych, to są kontrole sklepów, hoteli, lokali gastronomicznych – wyjaśnia Andrusiewicz. Pandemia koronawirusa. Ruszają kontrole: od 1 grudnia nowe obostrzenia w Polsce Od 1 grudnia na terenie całego kraju zaczęły obowiązywać nowe obostrzenia sanitarne, przepisy tzw. pakietu alertowego w związku z wariantem omikron koronawirusa SARS-CoV-2, zapowiedziane w poniedziałek Pandemia koronawirusa.1 grudnia ruszają kontrole inspekcji sanitarnej w sklepach, hotelach i lokalach gastronomicznych. Taką wiadomość podał w środę rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. Oględziny mają ścisły związek z przestrzeganiem norm sanitarnych przez ww. podmioty. Kontrole będą tym bardziej wzmożone, ponieważ właśnie dzisiaj na terenie całego kraju zaczęły obowiązywać nowe obostrzenia z powodu dużej liczby osób zakażonych COVID-19 oraz wykrytego nowego wariantu koronawirusa – omikron. Pandemia koronawirusa. Ruszają kontrole mające na celu przestrzeganie norm sanitarnych przez firmy Na briefingu Wojciech Andrusiewicz poruszył kwestie kontroli inspekcji sanitarnych w związku z przestrzeganiem norm sanitarnych przez przedsiębiorstwa: Rano główny inspektor sanitarny miał odprawę z wojewódzkimi inspektoratami sanitarnymi i tutaj kategoryczne wskazanie, że od dzisiaj będą również bardziej wzmożone kontrole inspekcji sanitarnej na terenie całego kraju – powiedział rzecznik resortu zdrowia i kontynuuje: To nie są kontrole dotyczące indywidualnych osób, bo tym zajmuje się policja, czy przestrzegamy obowiązku noszenia maseczek, zachowania dystansu. To są kontrole podmiotów gospodarczych, to są kontrole sklepów, hoteli, lokali gastronomicznych – wyjaśnia Andrusiewicz. Pandemia koronawirusa. Ruszają kontrole: od 1 grudnia nowe obostrzenia w Polsce Od 1 grudnia na terenie całego kraju zaczęły obowiązywać nowe obostrzenia sanitarne, przepisy tzw. pakietu alertowego w związku z wariantem omikron koronawirusa SARS-CoV-2, zapowiedziane w poniedziałek
01.12.2021Damian KonkelWypłaty 14-stek dobiegły końca . W sumie ze świadczenia skorzystało niemal 7,8 mln emerytów i rencistów, w tym ponad 6,3 mln w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto. Łączna kwota przeznaczona na wypłatę czternastek wyniosła prawie 9 mld zł. Takie dane przedstawiła dzisiaj 1 grudnia PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Wypłaty 14-stek: komu zostało przyznane świadczenie 1 grudnia została zlecona wypłata ostatniej transzy czternastej emerytury, wypłacanej z urzędu. Na dodatkową daninę mogły liczyć osoby, które na dzień 31 października 2021 r. miały prawo do jednego ze świadczeń długoterminowych wymienionych w ustawie, m.in. emerytury, renty, renty socjalnej, świadczenia przedemerytalnego. Czternastki nie otrzymały osoby, których prawo do świadczeń zostało zawieszone. Wypłaty 14-stek: wypłaty na zasadzie „złotówka za złotówkę” Pełną kwotę w wysokości 1250,88 zł brutto otrzymali ci emeryci, których podstawowe świadczenie nie przekraczało 2900 zł brutto. W innych przypadkach wdrożona została zasada „złotówka za złotówkę”. Przykładowo jeśli emerytura danej osoby wynosi 3000 zł brutto, wówczas czternastka została pomniejszona o 100 zł z podstawowej sumy. Warto podkreślić, że czternasta emerytura podlega opodatkowaniu i oskładkowaniu na ogólnych zasadach, niezależnie od tego, czy jest wypłacana w zbiegu ze świadczeniem opodatkowanym lub zwolnionym z podatku. Z kwoty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego nie są dokonywane potrącenia Wypłaty 14-stek dobiegły końca.W sumie ze świadczenia skorzystało niemal 7,8 mln emerytów i rencistów, w tym ponad 6,3 mln w pełnej wysokości, czyli 1250,88 zł brutto. Łączna kwota przeznaczona na wypłatę czternastek wyniosła prawie 9 mld zł. Takie dane przedstawiła dzisiaj 1 grudnia PAP prezes ZUS prof. Gertruda Uścińska. Wypłaty 14-stek: komu zostało przyznane świadczenie 1 grudnia została zlecona wypłata ostatniej transzy czternastej emerytury, wypłacanej z urzędu. Na dodatkową daninę mogły liczyć osoby, które na dzień 31 października 2021 r. miały prawo do jednego ze świadczeń długoterminowych wymienionych w ustawie, m.in. emerytury, renty, renty socjalnej, świadczenia przedemerytalnego. Czternastki nie otrzymały osoby, których prawo do świadczeń zostało zawieszone. Wypłaty 14-stek: wypłaty na zasadzie „złotówka za złotówkę” Pełną kwotę w wysokości 1250,88 zł brutto otrzymali ci emeryci, których podstawowe świadczenie nie przekraczało 2900 zł brutto. W innych przypadkach wdrożona została zasada „złotówka za złotówkę”. Przykładowo jeśli emerytura danej osoby wynosi 3000 zł brutto, wówczas czternastka została pomniejszona o 100 zł z podstawowej sumy. Warto podkreślić, że czternasta emerytura podlega opodatkowaniu i oskładkowaniu na ogólnych zasadach, niezależnie od tego, czy jest wypłacana w zbiegu ze świadczeniem opodatkowanym lub zwolnionym z podatku. Z kwoty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego nie są dokonywane potrącenia
01.12.2021Damian KonkelGUS poinformował dzisiaj (tj . 30 listopada), że inflacja w Polsce w listopadzie br. wyniosła 7,7%. To najwyższy rezultat od grudnia 2000 r., kiedy to wówczas mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen na poziomie 8,5%. W porównaniu z październikiem br. odnotowano zaś wzrost w skali 0,9%. Rezultat ten przebił nawet oczekiwania analityków. Ci prognozowali 7,4% rok do roku. Od ubiegłego miesiąca najszybciej podrożały ceny prądu i gazu. GUS. Inflacja w Polsce – co najbardziej podrożało Porównując ceny w skali roku najbardziej podrożały paliwa samochodowe (36,6%), nośniki energii, czyli prąd i gaz (13,4%) oraz żywność i napoje (6,4%). Jeśli jednak zestawimy dane z październikiem br. najszybciej wzrosły opłaty za: nośniki energii (2,7%), paliwa samochodowe (2,2%) i żywności (1,3%). Ekonomiści z mBank Research twierdzą, że po ostatnich spadkach na rynku ropy naftowej w grudniu raczej nie dojdzie do przebicia poziomu 8%. W skali ostatniego miesiąca europejska ropa Brent spadła o prawie 18%, a w skali tylko tygodnia obniżyła się o ponad 13% do 68 dol. za baryłkę. Z kolei Tomasz Wyłuda, dyrektor Biura Doradztwa Inwestycyjnego w Credit Agricole zauważa, że tempo wzrostu cen jest wyższe od przyszłorocznej płacy minimalnej, która wzrośnie o 7,5%. Co za tym idzie minimum płacowe realnie spadnie. Ekspert Instytutu GUS poinformował dzisiaj (tj.30 listopada), że inflacja w Polsce w listopadzie br. wyniosła 7,7%. To najwyższy rezultat od grudnia 2000 r., kiedy to wówczas mieliśmy do czynienia ze wzrostem cen na poziomie 8,5%. W porównaniu z październikiem br. odnotowano zaś wzrost w skali 0,9%. Rezultat ten przebił nawet oczekiwania analityków. Ci prognozowali 7,4% rok do roku. Od ubiegłego miesiąca najszybciej podrożały ceny prądu i gazu. GUS. Inflacja w Polsce – co najbardziej podrożało Porównując ceny w skali roku najbardziej podrożały paliwa samochodowe (36,6%), nośniki energii, czyli prąd i gaz (13,4%) oraz żywność i napoje (6,4%). Jeśli jednak zestawimy dane z październikiem br. najszybciej wzrosły opłaty za: nośniki energii (2,7%), paliwa samochodowe (2,2%) i żywności (1,3%). Ekonomiści z mBank Research twierdzą, że po ostatnich spadkach na rynku ropy naftowej w grudniu raczej nie dojdzie do przebicia poziomu 8%. W skali ostatniego miesiąca europejska ropa Brent spadła o prawie 18%, a w skali tylko tygodnia obniżyła się o ponad 13% do 68 dol. za baryłkę. Z kolei Tomasz Wyłuda, dyrektor Biura Doradztwa Inwestycyjnego w Credit Agricole zauważa, że tempo wzrostu cen jest wyższe od przyszłorocznej płacy minimalnej, która wzrośnie o 7,5%. Co za tym idzie minimum płacowe realnie spadnie. Ekspert Instytutu
30.11.2021Damian KonkelGUS . Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło 5226 złotych brutto, czyli 3773 zł netto przy zatrudnieniu na umowę o pracę. To wzrost o 6,2% (307,83 zł) w porównaniu z 2019 r. Jak wynika ze statystyk najmniej zarabiały osoby z sektora hotelarsko-gastronomicznej. Na przeciwnym biegunie są pracownicy z branży informatycznej. GUS. Przeciętne wynagrodzenie w 2020 r. – w jakich branżach płacono najwięcej Średnie wynagrodzenie jest obliczane na podstawie danych ze wszystkich branż i sektorów. Główny Urząd Statystyczny wskazuje jednak, że w zależności od wykonywanej pracy, pensje mogą mocno od siebie się różnić. Przykładowo na najwyższą płacę mogli liczyć pracownicy z sekcji informacja i komunikacja, gdzie pensja wyniosła średnio 9053,21 zł brutto (6473 zł netto). To aż o 73% więcej niż wynosi przeciętne wynagrodzenie brutto w Polsce. Średnie wynagrodzenie na poziomie powyżej 8 tys. zł brutto odnotowano jeszcze w trzech sektorach: górnictwo i wydobywanie, działalność finansowa i ubezpieczeniowa oraz wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę. Na drugim krańcu natomiast znajdują się pracownicy zatrudnieni w sektorze hotelarsko-gastronomicznej. Średnia miesięczna pensja brutto wyniosła tam 3324,35 zł (2431 zł netto). To mniej o 36,4% od przeciętnego średniego wynagrodzenia brutto w Polsce. GUS. Przeciętne wynagrodzenie w GUS.Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło 5226 złotych brutto, czyli 3773 zł netto przy zatrudnieniu na umowę o pracę. To wzrost o 6,2% (307,83 zł) w porównaniu z 2019 r. Jak wynika ze statystyk najmniej zarabiały osoby z sektora hotelarsko-gastronomicznej. Na przeciwnym biegunie są pracownicy z branży informatycznej. GUS. Przeciętne wynagrodzenie w 2020 r. – w jakich branżach płacono najwięcej Średnie wynagrodzenie jest obliczane na podstawie danych ze wszystkich branż i sektorów. Główny Urząd Statystyczny wskazuje jednak, że w zależności od wykonywanej pracy, pensje mogą mocno od siebie się różnić. Przykładowo na najwyższą płacę mogli liczyć pracownicy z sekcji informacja i komunikacja, gdzie pensja wyniosła średnio 9053,21 zł brutto (6473 zł netto). To aż o 73% więcej niż wynosi przeciętne wynagrodzenie brutto w Polsce. Średnie wynagrodzenie na poziomie powyżej 8 tys. zł brutto odnotowano jeszcze w trzech sektorach: górnictwo i wydobywanie, działalność finansowa i ubezpieczeniowa oraz wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę. Na drugim krańcu natomiast znajdują się pracownicy zatrudnieni w sektorze hotelarsko-gastronomicznej. Średnia miesięczna pensja brutto wyniosła tam 3324,35 zł (2431 zł netto). To mniej o 36,4% od przeciętnego średniego wynagrodzenia brutto w Polsce. GUS. Przeciętne wynagrodzenie w
30.11.2021Damian KonkelWariant Omikron przyczynił się do nowych obostrzeń w Polsce, które będą obowiązywać od 1 do 17 grudnia . Nowe restrykcje ogłosił podczas dzisiejszej (tj. 29 listopada) konferencji prasowej minister zdrowia, Adam Niedzielski. W myśl nowych przepisów zmniejszono limit osób mogących przebywać m.in. w restauracjach, kinach czy kościołach. Do limitów nie są wliczane osoby zaszczepione. Omikron: nowe obostrzenia w Polsce. Jakie limity zaczną obowiązywać od 1 grudnia Wraz z wykrytym nowym wariantem koronawirusa, w Polsce zostaje wprowadzony pakiet alertowy obostrzeń: Po pierwsze we wszystkich tych obiektach, w których do tej pory mieliśmy limit zapełnienia 75% – przypominam, że w tym limicie nie mieszczą się osoby zaszczepione – limit zostanie zmieniony, zmniejszony do 50%. To dotyczy gastronomi, hoteli, kultury, czyli kin, teatrów, opery, filharmonii, domów i ośrodków kultury, koncertów, widowisk cyrkowych, kościołów i obiektów sportowych, takich jak baseny, aquaparki – poinformował szef resortu. Ponadto limity obejmują także zgromadzenia i uroczystości typu komunie, wesela czy dyskoteki. Nowe przepisy przewidują zmniejszenie górnego pułapu ze 150 do 100 osób. Z 500 do 250 osób zmniejszono natomiast limit osób, które mogą przebywać na wydarzeniach sportowych organizowanych poza dedykowanymi obiektami. Nowe restrykcje wprowadzone zostaną również w kasynach, siłowniach, klubach czy muzeach. W tych miejscach wprowadzono limit jednej osoby Wariant Omikron przyczynił się do nowych obostrzeń w Polsce, które będą obowiązywać od 1 do 17 grudnia.Nowe restrykcje ogłosił podczas dzisiejszej (tj. 29 listopada) konferencji prasowej minister zdrowia, Adam Niedzielski. W myśl nowych przepisów zmniejszono limit osób mogących przebywać m.in. w restauracjach, kinach czy kościołach. Do limitów nie są wliczane osoby zaszczepione. Omikron: nowe obostrzenia w Polsce. Jakie limity zaczną obowiązywać od 1 grudnia Wraz z wykrytym nowym wariantem koronawirusa, w Polsce zostaje wprowadzony pakiet alertowy obostrzeń: Po pierwsze we wszystkich tych obiektach, w których do tej pory mieliśmy limit zapełnienia 75% – przypominam, że w tym limicie nie mieszczą się osoby zaszczepione – limit zostanie zmieniony, zmniejszony do 50%. To dotyczy gastronomi, hoteli, kultury, czyli kin, teatrów, opery, filharmonii, domów i ośrodków kultury, koncertów, widowisk cyrkowych, kościołów i obiektów sportowych, takich jak baseny, aquaparki – poinformował szef resortu. Ponadto limity obejmują także zgromadzenia i uroczystości typu komunie, wesela czy dyskoteki. Nowe przepisy przewidują zmniejszenie górnego pułapu ze 150 do 100 osób. Z 500 do 250 osób zmniejszono natomiast limit osób, które mogą przebywać na wydarzeniach sportowych organizowanych poza dedykowanymi obiektami. Nowe restrykcje wprowadzone zostaną również w kasynach, siłowniach, klubach czy muzeach. W tych miejscach wprowadzono limit jednej osoby
29.11.2021Damian KonkelEmeryci od 1 grudnia muszą uważać, by nie przekroczyć określonych ustawowo przychodów . W innym przypadku grozi im utrata emerytury. Nowe regulacje dotyczą osób, które skorzystały z prawa do wcześniejszego przejścia na emeryturę lub rentę. Ograniczenia nie obejmują kobiet powyżej 60 lat oraz mężczyzn po 65. urodzinach. Emeryci i renciści: nowe limity dotyczące przeciętnego wynagrodzenia Według kryteriów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, emeryt bądź rencista może dorabiać sobie do świadczenia, aczkolwiek nie może otrzymywać 70% przeciętnego wynagrodzenia. W innym wypadku ZUS zmniejsza emeryturę bądź rentę, natomiast jeśli pensja przekracza 130% przeciętnego wynagrodzenia, wówczas agencja rządowa zawiesza wypłatę świadczenia. Wysokość przeciętnego wynagrodzenia zmienia się co kwartał, dlatego co trzy miesiące limity te są aktualizowane. Od 1 grudnia próg 70% wynosi dokładnie 3960,20 zł brutto. To o prawie 100 zł więcej niż do tej pory: Na nowe kwoty limitów muszą uważać szczególnie osoby pobierające renty socjalne, bo ich dotyczą nieco inne zasady dorabiania. Jeśli ich dodatkowy przychód od grudnia będzie wyższy niż pierwszy próg czyli 3960,20 zł, to wypłata renty socjalnej za miesiąc, w którym doszło do przekroczenia, nie przysługuje w całości – przestrzega na łamach serwisu prawo.pl Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. Źródło: Business Insider Emeryci od 1 grudnia muszą uważać, by nie przekroczyć określonych ustawowo przychodów.W innym przypadku grozi im utrata emerytury. Nowe regulacje dotyczą osób, które skorzystały z prawa do wcześniejszego przejścia na emeryturę lub rentę. Ograniczenia nie obejmują kobiet powyżej 60 lat oraz mężczyzn po 65. urodzinach. Emeryci i renciści: nowe limity dotyczące przeciętnego wynagrodzenia Według kryteriów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, emeryt bądź rencista może dorabiać sobie do świadczenia, aczkolwiek nie może otrzymywać 70% przeciętnego wynagrodzenia. W innym wypadku ZUS zmniejsza emeryturę bądź rentę, natomiast jeśli pensja przekracza 130% przeciętnego wynagrodzenia, wówczas agencja rządowa zawiesza wypłatę świadczenia. Wysokość przeciętnego wynagrodzenia zmienia się co kwartał, dlatego co trzy miesiące limity te są aktualizowane. Od 1 grudnia próg 70% wynosi dokładnie 3960,20 zł brutto. To o prawie 100 zł więcej niż do tej pory: Na nowe kwoty limitów muszą uważać szczególnie osoby pobierające renty socjalne, bo ich dotyczą nieco inne zasady dorabiania. Jeśli ich dodatkowy przychód od grudnia będzie wyższy niż pierwszy próg czyli 3960,20 zł, to wypłata renty socjalnej za miesiąc, w którym doszło do przekroczenia, nie przysługuje w całości – przestrzega na łamach serwisu prawo.pl Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. Źródło: Business Insider
29.11.2021Damian KonkelSenat 26 listopada nie wprowadził zmian do ustawy o ułatwieniach w handlu dla rolników . Nowe regulacje mają na celu zachęcić rolników do sprzedaży własnych produktów w wyznaczonych miejscach, co ma zwiększyć dochody gospodarstw rolnych. Za podjęciem uchwały w tej sprawie opowiedziało się 97 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. Teraz ustawa o o ułatwieniach w prowadzeniu handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników trafi do podpisu prezydenta. Handel dla rolników możliwy również w niedzielę Inicjatorem ustawy byli posłowie partii Kukiz-15. Nowe przepisy mają umożliwić rozpowszechnienie sprzedaży bezpośredniej w miastach m.in. poprzez wprowadzanie przez władze gmin dnia sprzedaży bezpośredniej, kiedy samorząd udostępniałaby miejsca dla rolników chcących sprzedawać swoje produkty. To oznacza, że miejsce do prowadzenia handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników wyznaczy rada gminy w drodze uchwały. Dodatkowo rolników miałoby obejmować zwolnienie od opłaty targowej. Co więcej ustawa nie wyklucza handlu także w niedzielę. Takie zapewnienia wystosował Wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk. Źródło: PAP Senat 26 listopada nie wprowadził zmian do ustawy o ułatwieniach w handlu dla rolników.Nowe regulacje mają na celu zachęcić rolników do sprzedaży własnych produktów w wyznaczonych miejscach, co ma zwiększyć dochody gospodarstw rolnych. Za podjęciem uchwały w tej sprawie opowiedziało się 97 senatorów, nikt nie był przeciw, zaś jedna osoba wstrzymała się od głosu. Teraz ustawa o o ułatwieniach w prowadzeniu handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników trafi do podpisu prezydenta. Handel dla rolników możliwy również w niedzielę Inicjatorem ustawy byli posłowie partii Kukiz-15. Nowe przepisy mają umożliwić rozpowszechnienie sprzedaży bezpośredniej w miastach m.in. poprzez wprowadzanie przez władze gmin dnia sprzedaży bezpośredniej, kiedy samorząd udostępniałaby miejsca dla rolników chcących sprzedawać swoje produkty. To oznacza, że miejsce do prowadzenia handlu w piątki i soboty przez rolników i ich domowników wyznaczy rada gminy w drodze uchwały. Dodatkowo rolników miałoby obejmować zwolnienie od opłaty targowej. Co więcej ustawa nie wyklucza handlu także w niedzielę. Takie zapewnienia wystosował Wiceminister rolnictwa Norbert Kaczmarczyk. Źródło: PAP
26.11.2021Damian KonkelPolski Ład . Składka zdrowotna jest powodem, dla którego wszyscy przedsiębiorcy będą zmuszeni co miesiąc informować ZUS o swoich dochodach (w przypadku ryczałtowców mowa o przychodzie) z prowadzonej działalności gospodarczej. Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” to właśnie na jego podstawie wyliczymy bowiem wysokość składki zdrowotnej. ZUS wskazuje też, że w deklaracjach należy podać informacje o swojej formie opodatkowania. Od stycznia 2022 r. pracodawcy opłacą składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. dochodu, firmy korzystające z liniowego PIT 4,9%, natomiast u ryczałtowców kwota składki jest uzależniona od wysokości przychodu. Polski Ład. Składka zdrowotna: do kiedy przedsiębiorcy muszą ją opłacić Wraz z nowymi regulacjami zmieniają się także terminy rozliczenia. Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych w swoich materiałach, od stycznia 2022 r. poszczególne podmioty muszą przestrzegać następujących terminów: 5. dzień następnego miesiąca – jednostki i zakłady budżetowe; 15. dzień następnego miesiąca – płatnicy posiadający osobowość prawną, chodzi m.in. o spółki kapitałowe (z o.o. i akcyjne), spółdzielnie, stowarzyszenia, fundacje, jednostki samorządu terytorialnego (urzędy gminy, miasta), uczelnie wyższe; 20. dzień następnego miesiąca – pozostali płatnicy składek, czyli opłacający wyłącznie składki na własne ubezpieczenia, a także przedsiębiorcy i inne podmioty nieposiadające osobowości prawnej zatrudniający innych ubezpieczonych, w tym spółki osobowe (jawna, partnerska, komandytowa, komandytowo-akcyjna). ZUS podkreśla również, że składki Polski Ład.Składka zdrowotna jest powodem, dla którego wszyscy przedsiębiorcy będą zmuszeni co miesiąc informować ZUS o swoich dochodach (w przypadku ryczałtowców mowa o przychodzie) z prowadzonej działalności gospodarczej. Jak czytamy w „Rzeczpospolitej” to właśnie na jego podstawie wyliczymy bowiem wysokość składki zdrowotnej. ZUS wskazuje też, że w deklaracjach należy podać informacje o swojej formie opodatkowania. Od stycznia 2022 r. pracodawcy opłacą składkę zdrowotną w wysokości 9 proc. dochodu, firmy korzystające z liniowego PIT 4,9%, natomiast u ryczałtowców kwota składki jest uzależniona od wysokości przychodu. Polski Ład. Składka zdrowotna: do kiedy przedsiębiorcy muszą ją opłacić Wraz z nowymi regulacjami zmieniają się także terminy rozliczenia. Jak podaje Zakład Ubezpieczeń Społecznych w swoich materiałach, od stycznia 2022 r. poszczególne podmioty muszą przestrzegać następujących terminów: 5. dzień następnego miesiąca – jednostki i zakłady budżetowe; 15. dzień następnego miesiąca – płatnicy posiadający osobowość prawną, chodzi m.in. o spółki kapitałowe (z o.o. i akcyjne), spółdzielnie, stowarzyszenia, fundacje, jednostki samorządu terytorialnego (urzędy gminy, miasta), uczelnie wyższe; 20. dzień następnego miesiąca – pozostali płatnicy składek, czyli opłacający wyłącznie składki na własne ubezpieczenia, a także przedsiębiorcy i inne podmioty nieposiadające osobowości prawnej zatrudniający innych ubezpieczonych, w tym spółki osobowe (jawna, partnerska, komandytowa, komandytowo-akcyjna). ZUS podkreśla również, że składki
26.11.2021Damian KonkelBezrobocie w Polsce w październiku 2021 r . wyniosło 5,5% – informuje w czwartek 25 listopada Główny Urząd Statystyczny. To spadek o 0,1% w porównaniu z wrześniem br. Jak się okazało rezultat jest zgodny z oczekiwaniami analityków, którzy prognozowali taki odczyt. Polski rynek pracy jednak całkowicie nie otrząsnął się z pandemii, a skala bezrobocia pomiędzy regionami jest mocno zróżnicowana. Bezrobocie w Polsce. Duża dysproporcja pomiędzy województwami GUS podał, że w poprzednim miesiącu odnotowano 5,5% wskaźnik zarejestrowanego bezrobocia, czyli 910,9 tys. osób. To niemal 24 tys. mniej bezrobotnych w zestawieniu z wrześniem br. Pomimo kolejnego spadku, aktualny odczyt jest nadal większy niż przed pandemią. Rekordowy wynik w tym obszarze padł w październiku 2019 r., kiedy to odnotowano bezrobocie na poziomie 5%. Eksperci są jednak zgodni od kilku miesięcy, że perspektywy dla rynku pracy są optymistyczne. Obecna stopa bezrobocia nie oznacza jednak, że w Polsce nie ma problemu z pracą. Wręcz przeciwnie, istnieją regiony, które borykają się z dużymi trudnościami w tej materii. Przykładowo powiat szydłowiecki notuje skalę bezrobocia na poziomie 22,1% i jest najwyższe w naszym kraju. W porównaniu z Katowicami (1,8%) czy Warszawą (1,9%) to wręcz przepaść. Duże różnice panują również jeśli zestawimy między sobą województwa. Tutaj wyróżnia się wielkopolska (3,2%). Bezrobocie w Polsce w październiku 2021 r.wyniosło 5,5% – informuje w czwartek 25 listopada Główny Urząd Statystyczny. To spadek o 0,1% w porównaniu z wrześniem br. Jak się okazało rezultat jest zgodny z oczekiwaniami analityków, którzy prognozowali taki odczyt. Polski rynek pracy jednak całkowicie nie otrząsnął się z pandemii, a skala bezrobocia pomiędzy regionami jest mocno zróżnicowana. Bezrobocie w Polsce. Duża dysproporcja pomiędzy województwami GUS podał, że w poprzednim miesiącu odnotowano 5,5% wskaźnik zarejestrowanego bezrobocia, czyli 910,9 tys. osób. To niemal 24 tys. mniej bezrobotnych w zestawieniu z wrześniem br. Pomimo kolejnego spadku, aktualny odczyt jest nadal większy niż przed pandemią. Rekordowy wynik w tym obszarze padł w październiku 2019 r., kiedy to odnotowano bezrobocie na poziomie 5%. Eksperci są jednak zgodni od kilku miesięcy, że perspektywy dla rynku pracy są optymistyczne. Obecna stopa bezrobocia nie oznacza jednak, że w Polsce nie ma problemu z pracą. Wręcz przeciwnie, istnieją regiony, które borykają się z dużymi trudnościami w tej materii. Przykładowo powiat szydłowiecki notuje skalę bezrobocia na poziomie 22,1% i jest najwyższe w naszym kraju. W porównaniu z Katowicami (1,8%) czy Warszawą (1,9%) to wręcz przepaść. Duże różnice panują również jeśli zestawimy między sobą województwa. Tutaj wyróżnia się wielkopolska (3,2%).
25.11.2021Damian KonkelTarcza antyinflacyjna . Premier Mateusz Morawiecki w czwartek 25 listopada zapowiedział pakiet obniżek podatków. Projekt zakłada niższe ceny za paliwo, gaz, energię elektryczną, a także przewiduje dodatek osłonowy dla 5 mln gospodarstw domowych. Jak dodał Prezes Rady Ministrów podczas dzisiejszej konferencji to „pierwsza seria działań”. Podkreślił również, że za podwyżkami cen gazu, a tym samym nawozów i dalej żywności – stoi Gazprom. Tarcza antyinflacyjna. Akcyza za paliwo obniżona do minimalnego dozwolonego poziomu Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeszcze w tym roku mają zacząć obowiązywać niższe ceny paliw: Już od 20 grudnia na pięć miesięcy wdrażamy obniżkę cen paliw poprzez to, na co państwo ma wpływ: po pierwsze wysokość akcyzy zostanie obniżona do minimalnego poziomu dopuszczalnego w UE. Po drugie, od 1 stycznia 2022 r. do 31 maja 2022 r., też na pięć miesięcy, paliwa zostaną zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej. I także wdrożymy rozwiązania dotyczące opłaty emisyjnej. Zwolnimy z opłaty emisyjnej, także na pięć miesięcy – deklaruje premier i dodaje: Te wszystkie działania razem, po stronie państwa – bo nie ingerujemy bezpośrednio w to, co robią koncerny paliwowe, koncerny naftowe – doprowadzą do obniżki cen paliw w najbliższych kilku tygodniach – mam nadzieję, że ok. 20 nawet do 28-30 gr – Tarcza antyinflacyjna.Premier Mateusz Morawiecki w czwartek 25 listopada zapowiedział pakiet obniżek podatków. Projekt zakłada niższe ceny za paliwo, gaz, energię elektryczną, a także przewiduje dodatek osłonowy dla 5 mln gospodarstw domowych. Jak dodał Prezes Rady Ministrów podczas dzisiejszej konferencji to „pierwsza seria działań”. Podkreślił również, że za podwyżkami cen gazu, a tym samym nawozów i dalej żywności – stoi Gazprom. Tarcza antyinflacyjna. Akcyza za paliwo obniżona do minimalnego dozwolonego poziomu Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jeszcze w tym roku mają zacząć obowiązywać niższe ceny paliw: Już od 20 grudnia na pięć miesięcy wdrażamy obniżkę cen paliw poprzez to, na co państwo ma wpływ: po pierwsze wysokość akcyzy zostanie obniżona do minimalnego poziomu dopuszczalnego w UE. Po drugie, od 1 stycznia 2022 r. do 31 maja 2022 r., też na pięć miesięcy, paliwa zostaną zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej. I także wdrożymy rozwiązania dotyczące opłaty emisyjnej. Zwolnimy z opłaty emisyjnej, także na pięć miesięcy – deklaruje premier i dodaje: Te wszystkie działania razem, po stronie państwa – bo nie ingerujemy bezpośrednio w to, co robią koncerny paliwowe, koncerny naftowe – doprowadzą do obniżki cen paliw w najbliższych kilku tygodniach – mam nadzieję, że ok. 20 nawet do 28-30 gr –
25.11.2021Damian KonkelPolska w UE . CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził w drugiej połowie października br. badania, z których wynika, że 100% polskich przedsiębiorców opowiada się za pozostaniem naszego kraju w europejskiej wspólnocie. Ponadto 95% jest zdania, że rząd powinien załagodzić konflikt z UE i doprowadzić do porozumienia. 3% jest przeciwnego zdania, natomiast pozostałe 2% nie ma stanowiska w tej sprawie. Polska w UE. Konflikt ze wspólnotą nie jest sprzyjającą okolicznością dla biznesu Jak wskazano, 87% polskich przedsiębiorców jest przekonanych, że konflikt z UE i obrona suwerenności Polski nie przyniosą korzyści ich biznesom. Tak uważa 90% średnich firm, 86% małych i 80% dużych. Nie brakuje pracodawców, którzy twierdzą, że w ciągu najbliższych pięciu lat dojdzie do polexitu. Taką możliwość wskazało 41% respondentów, natomiast 55% ma odmienną opinię. Pozostałe 4% nie ma zdania w tej kwestii. Źródło: PAP Polska w UE.CBM Indicator na zlecenie Konfederacji Lewiatan przeprowadził w drugiej połowie października br. badania, z których wynika, że 100% polskich przedsiębiorców opowiada się za pozostaniem naszego kraju w europejskiej wspólnocie. Ponadto 95% jest zdania, że rząd powinien załagodzić konflikt z UE i doprowadzić do porozumienia. 3% jest przeciwnego zdania, natomiast pozostałe 2% nie ma stanowiska w tej sprawie. Polska w UE. Konflikt ze wspólnotą nie jest sprzyjającą okolicznością dla biznesu Jak wskazano, 87% polskich przedsiębiorców jest przekonanych, że konflikt z UE i obrona suwerenności Polski nie przyniosą korzyści ich biznesom. Tak uważa 90% średnich firm, 86% małych i 80% dużych. Nie brakuje pracodawców, którzy twierdzą, że w ciągu najbliższych pięciu lat dojdzie do polexitu. Taką możliwość wskazało 41% respondentów, natomiast 55% ma odmienną opinię. Pozostałe 4% nie ma zdania w tej kwestii. Źródło: PAP
24.11.2021Damian KonkelCzterodniowy tydzień pracy zacznie obowiązywać w Polsce ? Serwis wiadomoscihandlowe.pl opublikował raport autorstwa Hays Poland, z którego wynika, że 96% specjalistów i menedżerów mogłoby pracować 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, a 52% 4 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie. Pracownicy jednak zastrzegają, że chcieliby zachować dotychczasowe pensje. W badaniach uczestniczyło ponad 2200 specjalistów i menedżerów, w okresie od lipca do września br. Celem ankiety było poznanie opinii zatrudnionych na temat takiego systemu pracy. Czterodniowy tydzień pracy. Co dziesiąty specjalista ma doświadczenie w takim modelu pracy Jak wskazuje Hays, respondenci deklarowali gotowość do pracy w trzech wariantach: 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie (z pełnym wynagrodzeniem), pracy 4 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie (z pełnym wynagrodzeniem) oraz pracy 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie (z 80% wynagrodzenia). Z badań wynika, że niemal co dziesiąty specjalista (9%) pracuje już w takiej formie. Najczęściej spotykanym (37%) jest model 4 dni/8h dziennie z pełnym wynagrodzeniem. Kolejne 30% realizuje normę 40 godzin w 4 dni, pracując po 10 h dziennie, co pozwala zyskać zatrudnionym dodatkowy dzień wolnego w tygodniu. Czterodniowy tydzień pracy. Grzeszczyk: „kluczowe jest zachowanie zdrowej równowagi” Jak wskazuje dyrektor wykonawczy w Hays Poland, Łukasz Czterodniowy tydzień pracy zacznie obowiązywać w Polsce?Serwis wiadomoscihandlowe.pl opublikował raport autorstwa Hays Poland, z którego wynika, że 96% specjalistów i menedżerów mogłoby pracować 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie, a 52% 4 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie. Pracownicy jednak zastrzegają, że chcieliby zachować dotychczasowe pensje. W badaniach uczestniczyło ponad 2200 specjalistów i menedżerów, w okresie od lipca do września br. Celem ankiety było poznanie opinii zatrudnionych na temat takiego systemu pracy. Czterodniowy tydzień pracy. Co dziesiąty specjalista ma doświadczenie w takim modelu pracy Jak wskazuje Hays, respondenci deklarowali gotowość do pracy w trzech wariantach: 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie (z pełnym wynagrodzeniem), pracy 4 dni w tygodniu po 10 godzin dziennie (z pełnym wynagrodzeniem) oraz pracy 4 dni w tygodniu po 8 godzin dziennie (z 80% wynagrodzenia). Z badań wynika, że niemal co dziesiąty specjalista (9%) pracuje już w takiej formie. Najczęściej spotykanym (37%) jest model 4 dni/8h dziennie z pełnym wynagrodzeniem. Kolejne 30% realizuje normę 40 godzin w 4 dni, pracując po 10 h dziennie, co pozwala zyskać zatrudnionym dodatkowy dzień wolnego w tygodniu. Czterodniowy tydzień pracy. Grzeszczyk: „kluczowe jest zachowanie zdrowej równowagi” Jak wskazuje dyrektor wykonawczy w Hays Poland, Łukasz
24.11.2021Damian KonkelPaństwowa Inspekcja Pracy dokona w 2022 roku kontroli 52 tys . podmiotów. Organ zweryfikuje przede wszystkim takie aspekty jak: wypłaty wynagrodzeń, przestrzeganie regulacji dotyczących czasu pracy, przepisów sanitarnych czy dostosowania zakładów pracy do obowiązujących przepisów prawnych. PIP chce sprawdzić jak przedsiębiorstwa respektują rozporządzenia w kontekście ochrony praw pracowniczych i wypełniania obowiązków płynących ze stosunku pracy, bezpieczeństwie i higienie pracy oraz legalności zatrudnienia. PIP ustaliło już priorytety Aktualnie plan zadań kontrolnych i prewencyjno-promocyjnych realizowanych przez PIP zarówno w 2022 r., jak i w latach 2022-2024 jest w fazie przygotowania. Dokument zanim zostanie uznany oficjalnie dla wszystkich Okręgowych Inspektoratów Pracy, musi zostać przyjęty najpierw przez Radę Ochrony Pracy i Komisję do Spraw Kontroli Państwowej. Pomimo, że pismo nie zostało jeszcze zaakceptowane, to wiadomo w jakich obszarach głównie będzie działać organ: Bazując na wieloletnich doświadczeniach kontrolnych oraz wnioskach płynących z realizacji zadań ustawowych, wsłuchując się w głos strony społecznej – związków zawodowych i przedstawicieli związków pracodawców – oraz uwzględniając oczekiwania poszczególnych resortów, praktycznie ukończony jest zakres merytoryczny zadań, które zamierzamy zrealizować we wskazanym okresie, w tym w 2022 roku – informuje rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy Juliusz Głuski. PIP skupi się na najbardziej niebezpiecznych profesjach W trzech głównych obszarach kompetencyjnych – ochronie praw pracowniczych Państwowa Inspekcja Pracy dokona w 2022 roku kontroli 52 tys.podmiotów. Organ zweryfikuje przede wszystkim takie aspekty jak: wypłaty wynagrodzeń, przestrzeganie regulacji dotyczących czasu pracy, przepisów sanitarnych czy dostosowania zakładów pracy do obowiązujących przepisów prawnych. PIP chce sprawdzić jak przedsiębiorstwa respektują rozporządzenia w kontekście ochrony praw pracowniczych i wypełniania obowiązków płynących ze stosunku pracy, bezpieczeństwie i higienie pracy oraz legalności zatrudnienia. PIP ustaliło już priorytety Aktualnie plan zadań kontrolnych i prewencyjno-promocyjnych realizowanych przez PIP zarówno w 2022 r., jak i w latach 2022-2024 jest w fazie przygotowania. Dokument zanim zostanie uznany oficjalnie dla wszystkich Okręgowych Inspektoratów Pracy, musi zostać przyjęty najpierw przez Radę Ochrony Pracy i Komisję do Spraw Kontroli Państwowej. Pomimo, że pismo nie zostało jeszcze zaakceptowane, to wiadomo w jakich obszarach głównie będzie działać organ: Bazując na wieloletnich doświadczeniach kontrolnych oraz wnioskach płynących z realizacji zadań ustawowych, wsłuchując się w głos strony społecznej – związków zawodowych i przedstawicieli związków pracodawców – oraz uwzględniając oczekiwania poszczególnych resortów, praktycznie ukończony jest zakres merytoryczny zadań, które zamierzamy zrealizować we wskazanym okresie, w tym w 2022 roku – informuje rzecznik prasowy Głównego Inspektora Pracy Juliusz Głuski. PIP skupi się na najbardziej niebezpiecznych profesjach W trzech głównych obszarach kompetencyjnych – ochronie praw pracowniczych
24.11.2021Damian KonkelKoronawirus w Polsce . Z nieoficjalnych informacji przekazanych przez serwis Interia.pl wynika, że rząd rozpatruje możliwość wprowadzenia ewentualnych obostrzeń, które miałyby zacząć obowiązywać od 1 grudnia. Restrykcje dotyczyłyby głównie ograniczenia liczby klientów w sklepach, restauracjach, kinach czy teatrach. Powodem takich rozważań jest rosnąca liczba zakażeń i zgonów czwartej fali COVID-19. Dotychczasowe rozporządzenia zostały przedłużone do 30 listopada. Koronawirus w Polsce. Limity nie dotyczyłyby osób zaszczepionych Za wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń opowiada się minister zdrowia Adam Niedzielski, a także Rada Medyczna przy premierze. Decyzja nie została jeszcze podjęta, aczkolwiek nie jest wykluczone, że wraz z 1 grudnia zaczną obowiązywać limity osób mogących przebywać w zamkniętych pomieszczeniach. Jak dowiedziała się Interia, do kina czy restauracji wejdzie mniej osób niż ma to miejsce obecnie. Aktualna granica wynosi 75% miejsc lub 1 os. na 10 m2. Do limitów nie byłyby wliczane osoby zaszczepione przeciw COVID-19. Wiele będzie zależeć od najbliższych dni i liczby zakażeń wirusem. Sanepid we wzmożony sposób kontroluje lokale gastronomiczne oraz punkty handlowe, natomiast sam rząd dysponuje dwiema prognozami. Jedna mówi o tym, że Polska w tej chwili znajduje się na szczycie czwartej fali koronawirusa, druga z kolei wskazuje ten szczyt za dwa tygodnie. Jeżeli liczba chorych zacznie spadać, wówczas nikłe są szanse na Koronawirus w Polsce.Z nieoficjalnych informacji przekazanych przez serwis Interia.pl wynika, że rząd rozpatruje możliwość wprowadzenia ewentualnych obostrzeń, które miałyby zacząć obowiązywać od 1 grudnia. Restrykcje dotyczyłyby głównie ograniczenia liczby klientów w sklepach, restauracjach, kinach czy teatrach. Powodem takich rozważań jest rosnąca liczba zakażeń i zgonów czwartej fali COVID-19. Dotychczasowe rozporządzenia zostały przedłużone do 30 listopada. Koronawirus w Polsce. Limity nie dotyczyłyby osób zaszczepionych Za wprowadzeniem dodatkowych obostrzeń opowiada się minister zdrowia Adam Niedzielski, a także Rada Medyczna przy premierze. Decyzja nie została jeszcze podjęta, aczkolwiek nie jest wykluczone, że wraz z 1 grudnia zaczną obowiązywać limity osób mogących przebywać w zamkniętych pomieszczeniach. Jak dowiedziała się Interia, do kina czy restauracji wejdzie mniej osób niż ma to miejsce obecnie. Aktualna granica wynosi 75% miejsc lub 1 os. na 10 m2. Do limitów nie byłyby wliczane osoby zaszczepione przeciw COVID-19. Wiele będzie zależeć od najbliższych dni i liczby zakażeń wirusem. Sanepid we wzmożony sposób kontroluje lokale gastronomiczne oraz punkty handlowe, natomiast sam rząd dysponuje dwiema prognozami. Jedna mówi o tym, że Polska w tej chwili znajduje się na szczycie czwartej fali koronawirusa, druga z kolei wskazuje ten szczyt za dwa tygodnie. Jeżeli liczba chorych zacznie spadać, wówczas nikłe są szanse na
23.11.2021Damian KonkelPolski Ład . Emeryci od przyszłego roku będą otrzymywać wyższe świadczenia. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wylicza, że seniorzy otrzymujący obecnie 2088 zł netto, w 2022 r. mogą liczyć na kwotę 2275 zł, czyli o 187 zł więcej miesięcznie. Wzrost jest możliwy dzięki podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, co przekłada się na zwolnienie z podatku dochodowego emerytur i rent do sumy 2500 zł brutto miesięcznie. Będzie potrącana jedynie, tak jak dotąd, składka zdrowotna 9%. W rezultacie świadczenie „na rękę” wzrośnie. Polski Ład: przeciętna emerytura w 2021 r. Emeryt ze świadczeniem 2500 zł brutto otrzymuje dzisiaj na rękę 2088 zł. Dzięki zmianom jego świadczenie na rękę wzrośnie do 2275 zł, ponieważ nie zapłaci podatku 187 zł miesięcznie. To 2244 zł rocznie – wylicza rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Ogólnie świadczenie w wysokości do 2500 zł miesięcznie dotyczy 3,7 mln emerytów (62% ogółu) oraz 1,4 mln rencistów (75% ogółu). Uwzględniając marzec br. (po waloryzacji), przeciętna emerytura wypłacana przez ZUS wyniosła 2544,54 zł brutto. Suma ta jest jednak mocno uzależniona od płci. W przypadku mężczyzn jest to kwota 3184,20 zł, z kolei kobiet 2127,81 zł. Źródło: PAP Polski Ład.Emeryci od przyszłego roku będą otrzymywać wyższe świadczenia. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wylicza, że seniorzy otrzymujący obecnie 2088 zł netto, w 2022 r. mogą liczyć na kwotę 2275 zł, czyli o 187 zł więcej miesięcznie. Wzrost jest możliwy dzięki podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, co przekłada się na zwolnienie z podatku dochodowego emerytur i rent do sumy 2500 zł brutto miesięcznie. Będzie potrącana jedynie, tak jak dotąd, składka zdrowotna 9%. W rezultacie świadczenie „na rękę” wzrośnie. Polski Ład: przeciętna emerytura w 2021 r. Emeryt ze świadczeniem 2500 zł brutto otrzymuje dzisiaj na rękę 2088 zł. Dzięki zmianom jego świadczenie na rękę wzrośnie do 2275 zł, ponieważ nie zapłaci podatku 187 zł miesięcznie. To 2244 zł rocznie – wylicza rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Ogólnie świadczenie w wysokości do 2500 zł miesięcznie dotyczy 3,7 mln emerytów (62% ogółu) oraz 1,4 mln rencistów (75% ogółu). Uwzględniając marzec br. (po waloryzacji), przeciętna emerytura wypłacana przez ZUS wyniosła 2544,54 zł brutto. Suma ta jest jednak mocno uzależniona od płci. W przypadku mężczyzn jest to kwota 3184,20 zł, z kolei kobiet 2127,81 zł. Źródło: PAP
23.11.2021Damian KonkelPraca na czarno dotyczy ok . 1,5 mln osób w Polsce, co przekłada się na straty dla budżetu, NFZ, JST i ZUS w wysokości 17 mld zł – szacuje wiceminister finansów Jan Sarnowski. Polityk na poniedziałkowej (tj. 22 listopada) konferencji prasowej stwierdził, że to skala porównywalna z luką VAT lub CIT. Sarnowski oświadczył również, że Polski Ład ma ograniczyć tzw. szarą strefę. Program autorstwa PiS ma chronić uczciwych przedsiębiorców, którzy konkurują z innymi podmiotami m.in. jakością swoich produktów i efektywnością, a nie nieuczciwym oszczędzaniem na podatkach – wyjaśnił. Praca na czarno. Od 1 stycznia 2022 r. nowe przepisy wobec nieuczciwych przedsiębiorców Sarnowski przypomniał, że od 1 stycznia 2022 roku ulegną zmianie regulacje dotyczące kar dla pracodawców zatrudniających pracowników na czarno lub wypłacających część wynagrodzeń pod stołem. W myśl nowych przepisów od początku przyszłego roku pracodawca będzie zobowiązany do płacenia podatków i składek w sytuacji, kiedy zostanie potwierdzone, że zatrudnia pracowników na czarno lub część wynagrodzenia wypłaci poza oficjalną ewidencją (wcześniej taki obowiązek spoczywał na pracownikach). Przewidziano także dodatkowe konsekwencje, ponieważ za każdy wykazany miesiąc zatrudniania pracownika na czarno będzie mu do przychodu doliczana kwota w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jak wskazuje wiceminister finansów, problem obejmuje głównie mikroprzedsiębiorców: Około 6% wynagrodzeń Praca na czarno dotyczy ok.1,5 mln osób w Polsce, co przekłada się na straty dla budżetu, NFZ, JST i ZUS w wysokości 17 mld zł – szacuje wiceminister finansów Jan Sarnowski. Polityk na poniedziałkowej (tj. 22 listopada) konferencji prasowej stwierdził, że to skala porównywalna z luką VAT lub CIT. Sarnowski oświadczył również, że Polski Ład ma ograniczyć tzw. szarą strefę. Program autorstwa PiS ma chronić uczciwych przedsiębiorców, którzy konkurują z innymi podmiotami m.in. jakością swoich produktów i efektywnością, a nie nieuczciwym oszczędzaniem na podatkach – wyjaśnił. Praca na czarno. Od 1 stycznia 2022 r. nowe przepisy wobec nieuczciwych przedsiębiorców Sarnowski przypomniał, że od 1 stycznia 2022 roku ulegną zmianie regulacje dotyczące kar dla pracodawców zatrudniających pracowników na czarno lub wypłacających część wynagrodzeń pod stołem. W myśl nowych przepisów od początku przyszłego roku pracodawca będzie zobowiązany do płacenia podatków i składek w sytuacji, kiedy zostanie potwierdzone, że zatrudnia pracowników na czarno lub część wynagrodzenia wypłaci poza oficjalną ewidencją (wcześniej taki obowiązek spoczywał na pracownikach). Przewidziano także dodatkowe konsekwencje, ponieważ za każdy wykazany miesiąc zatrudniania pracownika na czarno będzie mu do przychodu doliczana kwota w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jak wskazuje wiceminister finansów, problem obejmuje głównie mikroprzedsiębiorców: Około 6% wynagrodzeń
22.11.2021Damian Konkel