Wśród wielu pytań, pojawiają się także te o to, czy zabraknie węgla. 2024 dopiero się rozpoczął i jesteśmy w środku sezonu grzewczego. Czy w obliczu kryzysu energetycznego należy się obawiać o brak węgla? Sprawdź!
Bez wątpienia kryzys energetyczny stał się tematem numer jeden w polskich mediach. Choć wprowadzono choćby dodatek węglowy, pojawiają się obawy, czy nie będzie problemu z zakupem samego surowca. Nie brakuje tych, którzy mają obawy i pytają, czy zabraknie węgla. 2022 był trudnym rokiem dla polskiej gospodarki, w tym sektora energetycznego, ale czy są powody do dużego niepokoju w kwestii zapasów „czarnego złota” w 2024 roku? Aby rozwiać swoje wątpliwości, przeczytaj nasz artykuł!
Polska węglem stoi
W Polsce węgiel pozostaje niezbędnym elementem miksu energetycznego. Właśnie ten surowiec jest źródłem 80% wytwarzanej energii elektrycznej w kraju, a 3,8 mln gospodarstw domowych wykorzystuje go do ogrzewania. W miarę trwającego kryzysu energetycznego Polacy obawiają się niedoborów i spieszą z szukaniem zapasów. Gdzie należy upatrywać źródła tych obaw?
Rosyjskie embargo na węgiel
W kwietniu 2022 roku Unia Europejska (UE) zakazała importu rosyjskiego węgla. Zakaz wszedł w życie w sierpniu, jednak Polska już w kwietniu zrezygnowała z węgla z Rosji. Równolegle z nałożonym przez UE embargiem na węgiel rosyjski zaczął się także spadek importu. Łukasz Horbacz, prezes Izby Gospodarczej Polskiego Węgla, mówił wówczas, że Rosja zaczęła wykorzystywać kolej do transportu wojskowego, co ma wpływ również na transport towarów takich jak węgiel. Wojna w Ukrainie unaoczniła także problemy związane z dostawami rosyjskiego gazu. To skłoniło kilka krajów do ponownego otwarcia elektrowni węglowych.
Czy Polska poradzi sobie bez węgla z Rosji?
Import w 2021 r. wyniósł 12 mln ton (aż 8 mln pochodziło z Rosji). Węgiel rosyjski służył do ogrzewania przede wszystkim właścicielom domów i małych instalacji grzewczych. Aby zrównoważyć ograniczenia w imporcie rosyjskiego węgla, Polska zaangażowała dwie spółki państwowe do dywersyfikacji dostaw. Urzędnicy rządowi twierdzą, że Polska ma wystarczająco dużo węgla, aby zaspokoić popyt krajowy.
Unijne cele klimatyczne a kwestia miksu energetycznego
Mimo unijnych celów określonych w europejskim prawie klimatycznym Polska pozostaje krytyczna wobec wspólnotowej polityki w tym zakresie. Prawo wymaga zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55% do 2030 r. Celem jest osiągnięcie neutralności emisyjnej do 2050 r. Obecnie tylko 10 państw członkowskich UE jest całkowicie wolnych od emisji dwutlenku węgla.
Polska silnym adwokatem węgla
W kontekście obaw o to, czy zabraknie węgla, 2024 jest więc dopiero początkowym etapem ograniczania CO2. Trzeba pamiętać, że „czarne złoto” to surowiec, który dostarcza 80% energii elektrycznej w Polsce. Nasz kraj jest pierwszy w Europie i dziewiąty na świecie w produkcji węgla kamiennego i brunatnego. Jako ostateczny termin odejścia od tego surowca planowany jest 2049 rok, kiedy ma zostać zamknięta ostatnia kopalnia węgla.
Czy zabraknie węgla na zimę?
Powodami do obaw są więc głównie unijne restrykcje oraz zatrzymany import z Rosji. Polska wydobywa rocznie około 50 mln ton z własnych kopalń, jednak te kontrolowane przez państwo są zmuszone do racjonowania sprzedaży z powodu gwałtownego popytu. Pod kopalnią Bogdanka ustawia się długa kolejka samochodów ciężarowych i osobowych. Wydzielanie surowca sprawia, że niektóre osoby zbierają wszystkie dokumenty, aby od razu uzyskać rządowe dopłaty. Pojawiają się też pytania o to, kiedy zabraknie węgla. W Polsce zimą 3,8 mln gospodarstw domowych korzysta z tego surowca do ogrzewania, więc takie obawy nie dziwią. Wspomniany wcześniej prezes Izby Gospodarczej Polskiego Węgla stwierdził, że niedobór w sektorze opałowym wyniesie 2,5 mln ton. Szacunkowe wyliczenia są bardziej optymistyczne niż te tuż po wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel, jednak zapasy mogą nie wystarczyć na pokrycie zapotrzebowania.
Czy zabraknie węgla? 2024 i obraz sytuacji
Nasz kraj znajduje się w sytuacji, w której produkcja stale spada z powodu kosztów wydobycia. Natomiast konsumpcja pozostała stabilna, co spowodowało znaczny wzrost importu węgla z innych krajów. Eksperci sądzą, że nawet plany sprowadzenia od 11 do 13 milionów ton węgla amerykańskiego, kolumbijskiego, australijskiego czy z RPA i Indonezji mogą nie wystarczyć. Twierdzą bowiem, że sprowadzane paliwo jest mniej kaloryczne, a to o zbliżonych parametrach do rosyjskiego, czyli z Kazachstanu, nie jest łatwo sprowadzić ze względu na utrudnienia, jakie tworzy Rosja. Zatem czy zabraknie węgla? 2024 to zupełnie inna skala importu niż dwoma latami i warto spróbować odpowiedzieć na to pytanie, przedstawiając sytuację.
Kolejki po węgiel i perspektywy niedoboru
Przed niektórymi kopalniami, które sprzedają węgiel bezpośrednio klientom końcowym, tworzą się długie kolejki. Powstają nawet listy oczekujących klientów. Izba Gospodarcza Sprzedawców Węgla szacuje, że w tym roku nie wszyscy zainteresowani zakupem będą mogli palić węglem do ogrzewania. Zatem odpowiedź na pytanie, czy nie zabraknie węgla na zimę, niestety nie jest zbyt pokrzepiająca.
Ile kosztuje węgiel? Cena za tonę. Zalety i wady zakupu w kopalni
Niektóre kopalnie w Polsce nie sprzedają węgla do magazynów, ale bezpośrednio do klientów. Surowiec nabywany bez pośredników jest też znacznie tańszy. Można go kupić w kopalniach za ok. 7,5 tys. za tonę, podczas gdy w magazynie trzeba zapłacić prawie 18 tys. za tonę. Pod kopalniami tworzą się jednak spore kolejki. Ludzie muszą zapisywać się na listy i otrzymają SMS-y, kiedy węgiel będzie gotowy do odbioru. Klienci, którzy od lat przyjeżdżają do kopalni po węgiel, zgodnie twierdzą, że takich kolejek nigdy nie doświadczyli.
Rosnące koszty energii a wybór źródła ogrzewania
Ceny energii i surowców rosną i nie wiadomo, kiedy i na jakim pułapie się zatrzymają. Ogrzewanie drewnem pozostaje obecnie najtańsze. Wiele osób odchodzi od gazu z powodu rosnących cen. Niektórzy decydują się na drewno nie tylko z powodów finansowych, lecz także dlatego, że nie mają węgla ani możliwości jego zakupu.
Czy zabraknie węgla? 2024 rok pod względem importu nie różni się na razie od poprzedniego. Według Krajowej Izby Gospodarczej Dystrybutorów Węgla u dystrybutorów może brakować nawet w 25% szacowanego całkowitego zużycia węgla, czyli ok. 2,5 mln ton. W tym roku dla wielu osób problemem nie będzie cena, ale brak dostępności towaru, jeśli pesymistyczny scenariusz się ziści.
- Czy ceny węgla spadną w 2024?
- Dodatek węglowy – dla kogo, ile wynosi? Wszystko, co należy wiedzieć o nowym świadczeniu!
- Dodatek węglowy – terminy. Do kiedy wnioski i jak je składać?
- Alternatywa dla węgla – możliwe rozwiązania
- Miał węglowy w PGG zamiast ekogroszku – niższa cena, podobna efektywność