Podatek estoński to rozwiązanie, które występuje w polskim systemie od niedawna. Dowiedz się, jakie są jego korzenie. Poznaj jego potencjalne korzyści i zasady funkcjonowania.
Omawiana danina powstała w Estonii. Dlaczego właśnie tam i jak w zasadzie wygląda to rozwiązanie? Co jego wprowadzenie oznacza dla polskiego podatnika? Przyjrzyj się najważniejszym aspektom tego rozwiązania.
Podatek estoński – od kiedy w Polsce?
W Polsce estoński CIT, który bywa także określany jako ryczałt od dochodów spółek kapitałowych, został wprowadzony w 2021 roku. Idee, które przyświecały Ministerstwu Finansów, gdy inicjowało to rozwiązanie w systemie podatkowym, były związane z chęcią pobudzenia inwestycji. Według założeń, estoński CIT ma bowiem ograniczać formalności związane z rozliczeniami podatkowymi. Tym samym, ma pobudzać firmy do większej aktywności inwestycyjnej.
Jednak, wbrew pozorom, omawiane rozwiązanie, które zostało wprowadzone nad Wisłą, nie jest w pełni tym samym, które obowiązuje w Estonii. Polskie regulacje podatkowe są w tym zakresie o wiele bardziej restrykcyjne. Polskie prawo związane z estońskim CIT zawiera wiele ograniczeń, które sprawiają, że nie każdy podatnik jest uprawniony do skorzystania z tego rodzaju daniny. Tymczasem nadrzędnymi cechami estońskiego rozwiązania są prostota i łatwość operowania.
Podatek estoński – historia
Estoński CIT ma korzenie w Stanach Zjednoczonych. To bowiem właśnie Amerykanie doradzili Estończykom, aby, dbając o rozwój swojej przedsiębiorczości, wprowadzili właśnie tę formę opodatkowania. Miało to miejsce jeszcze w latach 90., czyli w okresie kształtowania się wolnego rynku w Estonii, która jeszcze kilka lat wcześniej była częścią ZSRR.
Ryczałt od dochodów spółek kapitałowych określany był przez Amerykanów jako nowoczesna forma opodatkowania, która sprawi, że przedsiębiorcy będą bardziej chętni do inwestowania. Podatek estoński wprowadzono u zarania nowego milenium, w 2000 roku. Kolejne lata pokazały, że było to słuszne posunięcie. Poziom inwestycji zaczął gwałtownie rosnąć. Co za tym idzie, rosło także tempo rozwoju gospodarczego w tym kraju.
Podatek estoński – zasady
Na czym jednak w istocie polega estoński CIT? Podobnie jak polski podatek od osób prawnych, ta danina dotyczy także opodatkowania dochodów. To, co odróżnia ją od innych rozwiązań tego typu, to odmienny model powstawania obowiązku podatkowego. W przypadku tego rozwiązania przedsiębiorca nie musi odprowadzać podatku tak długo, jak długo wypracowany przez niego dochód jest przeznaczany na dalsze inwestycje. Tym samym, jeżeli prowadzisz firmę i rozliczasz się według zasad podatku estońskiego, lecz twoje dochody niejako „pozostają” wewnątrz firmy, nie płacisz podatku.
Oczywiście, tylko do pewnego momentu. Obowiązek podatkowy powstaje, gdy zyski zostają wypłacone udziałowcom bądź akcjonariuszom. Przedsiębiorca musi wtedy opłacić CIT i podnieść ten wydatek. Jest to więc inne podejście niż choćby w przypadku polskiego CIT, gdzie rozliczenie następuje cyklicznie, niezależnie od okoliczności. Rozwiązanie estońskie z pewnością motywuje firmy do angażowania się w inwestycje. Zarazem sprawia, że przedsiębiorca może znaleźć się w swoistej „pułapce inwestycyjnej”, przymuszony do inwestowania, by nie płacić podatku.
Podatek estoński – główne korzyści
Wymienia się trzy naczelne pozytywy tego rozwiązania. Są to:
- prostota rozliczania;
- oszczędności;
- poprawa płynności finansowej.
Rozliczenia tego podatku nie są związane ze skomplikowaną rachunkowością podatkową. Nie trzeba obliczać kosztów amortyzacji. Mniejsze obowiązki i mniej rozwinięta biurokracja to zaś w założeniu oszczędność czasu dla przedsiębiorcy. Oczywiście, nie mówiąc nawet o oszczędnościach w finansach. Opodatkowanie zysku w postaci dywidendy jest z założenia bardziej korzystne przy propozycji z Estonii. Mały podatnik zapłaci ok. 20% daniny zamiast ok. 26%. Z kolei większy ma stawki podatku niższe o blisko 10%.
Danina z Estonii z założenia pozytywnie wpływa też na płynność finansową przedsiębiorstwa. Firma nie jest zobligowana do opłacania CIT co miesiąc, ale tylko w momencie wypłaty dywidend. To sprawia, że można lepiej modelować finanse przedsiębiorstwa i skuteczniej planować inwestycje, tym samym rozwijając działalność.
Podatek z Estonii – funkcjonowanie w Polsce
W Polsce nie każdy może stać się beneficjentem wymienionych wyżej korzyści. Aby skorzystać z tego rozwiązania, musisz spełnić kilka warunków. Zostały one wskazane w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych.
Podatek estoński – warunki
Po pierwsze, z estońskiego CIT w Polsce mogą skorzystać jedynie te firmy, które w danym roku podatkowym osiągnęły przychody nieprzekraczające kwoty 100 milionów zł brutto. Limit brutto oznacza kwotę razem z uwzględnieniem VAT.
Po drugie, przysługuje on tym przedsiębiorstwom, które w swojej działalności osiągnęły co najmniej 50% pasywnych przychodów. Czym one są? Pochodzą z następujących źródeł:
- odsetki;
- części odsetkowe rat leasingowych;
- różnego rodzaju wierzytelności;
- zbycie i realizacja praw z instrumentów finansowych;
- prawa autorskie;
- transakcje z podmiotami powiązanymi.
Ostatnie źródło dotyczy sytuacji, w których w obrębie wymienionych transakcji nie powstała wartość dodana.
Kto jest wykluczony z podatku estońskiego?
Według przepisów ustawowych wiele rodzajów działalności w ogóle nie może liczyć na skorzystanie z estońskiego CIT. Kto został wykluczony? Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych przewiduje, że są to:
- instytucje udzielające pożyczek;
- firmy finansowe;
- te przedsiębiorstwa, które w danym momencie podlegają likwidacji lub pozostają w stanie upadłości.
Podatek estoński – brak możliwości przy restrukturyzacji
Z podatku estońskiego nie mogą także korzystać podmioty, które zostały utworzone na mocy procesów restrukturyzacyjnych. Dotyczy to sytuacji, w których restrukturyzacja wiązała się z wniesieniem w skład nowej spółki składników majątku podmiotów, które podlegały likwidacji.
Druga sytuacja restrukturyzacyjna, która eliminuje możliwość skorzystania z estońskiego CIT, to przekształcenie, w wyniku którego dane przedsiębiorstwo wniosło do innego składniki majątkowe o wartości wyższej niż 10 000 euro. W takiej sytuacji rozpoczyna się z mocy prawa dwuletni okres zawieszenia prawa do estońskiego CIT. Podobna karencja dotyczy sytuacji, w której dane przedsiębiorstwo zostało wyłączone z innego.
Wykluczenie z estońskiego CIT – warunek dotyczący zatrudnienia
Aby skorzystać z omawianego tu rozwiązania podatkowego, musisz zatrudniać minimum trzy osoby w swojej firmie, i to przez okres nie krótszy niż trzysta dni w ciągu danego roku podatkowego. Co więcej, mowa tu nie tyle o osobach w sensie dosłownym, co o trzech pełnych etatach. Mogą to być więc przykładowo dwie osoby zatrudnione na etat i dwie kolejne zatrudnione na pół etatu. Dodatkowo, owi pracownicy nie mogą być jednocześnie akcjonariuszami lub udziałowcami w twojej firmie.
Ale to jeszcze nie wszystko. Musisz także przeznaczać określoną pulę pieniędzy na pensje swoich pracowników. Te koszty w skali miesiąca muszą wynosić minimum trzy razy tyle, ile przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw. Innymi słowy, nie tylko musisz zatrudnić trzech pracowników na etat i im płacić, ale również płacić im godziwie. Co to znaczy godziwie? W 2020 roku wspomniane tu przeciętne wynagrodzenie, zgodnie z danymi podanymi przez Główny Urząd Statystyczny, wynosiło 5411,45 zł.
Dla kogo estoński CIT? Spółki akcyjne i spółki z.o.o.
Wedle ograniczeń prawnych funkcjonujących w Polsce, z estońskiego CIT nie mogą korzystać osoby fizyczne, a tylko spółki akcyjne lub spółki z.o.o. Co więcej, jeżeli jesteś osobą, która działa w obrębie jakiejś spółki i odprowadza podatki na zasadach estońskiego CIT, nie powinieneś przy tym być zaangażowany w działalność innej spółki. Oznacza to, że nie możesz mieć udziałów w innym podmiocie niż jeden konkretny, komandytowo-akcyjny.
Pamiętaj także, że jeżeli nie podlegasz wykluczeniu z tego podatku i zdecydujesz się z niego skorzystać, musisz o tej intencji poinformować odpowiednie organy podatkowe. To kolejny warunek, który postawił ustawodawca.
Podatek estoński – podsumowanie
Jak widzisz, omówione tutaj rozwiązanie podatkowe, od pewnego czasu wykorzystywane w Polsce, to nie to samo, co „oryginalny” podatek, wprowadzony w Estonii na początku XXI wieku. Różni się od swojego protoplasty przede wszystkim szeregiem wykluczeń i restrykcji.
Czy tym samym warto funkcjonować na zasadach tak zwanego estońskiego CIT? Jeżeli jesteś przedsiębiorcą, któremu zależy na rozwoju, inwestycjach i ich ułatwieniu, może to być rozwiązanie dla ciebie i warto je rozważyć. Należy jedynie przedtem dokładnie przeanalizować, czy twoja firma aby na pewno kwalifikuje się do podatku estońskiego. Rzecz jasna powinieneś też przy tej okazji przeanalizować, czy ta danina wpłynie korzystnie na finanse i tym samym rozwój twojego przedsiębiorstwa.
- Podatek CIT 2024 – wszystko, co powinien o nim wiedzieć właściciel firmy
- Podatki w Polsce – ile ich jest? Przekonaj się, jak liczne są podatki obowiązujące w Polsce!
- Podatek cukrowy – czy obejmuje tylko słodzone napoje? Sprawdź, co konsumenci muszą wiedzieć o wprowadzonej opłacie za cukier
- Podatek katastralny – czym jest? Czy ten podatek od nieruchomości zostanie wprowadzony w Polsce?
- Podatek handlowy – czym jest ta danina? Kto ją płaci od przychodu? Sprawdź!