Praca na czarno dotyczy ok. 1,5 mln osób w Polsce, co przekłada się na straty dla budżetu, NFZ, JST i ZUS w wysokości 17 mld zł – szacuje wiceminister finansów Jan Sarnowski. Polityk na poniedziałkowej (tj. 22 listopada) konferencji prasowej stwierdził, że to skala porównywalna z luką VAT lub CIT. Sarnowski oświadczył również, że Polski Ład ma ograniczyć tzw. szarą strefę. Program autorstwa PiS ma chronić uczciwych przedsiębiorców, którzy konkurują z innymi podmiotami m.in. jakością swoich produktów i efektywnością, a nie nieuczciwym oszczędzaniem na podatkach – wyjaśnił.
Praca na czarno. Od 1 stycznia 2022 r. nowe przepisy wobec nieuczciwych przedsiębiorców
Sarnowski przypomniał, że od 1 stycznia 2022 roku ulegną zmianie regulacje dotyczące kar dla pracodawców zatrudniających pracowników na czarno lub wypłacających część wynagrodzeń pod stołem. W myśl nowych przepisów od początku przyszłego roku pracodawca będzie zobowiązany do płacenia podatków i składek w sytuacji, kiedy zostanie potwierdzone, że zatrudnia pracowników na czarno lub część wynagrodzenia wypłaci poza oficjalną ewidencją (wcześniej taki obowiązek spoczywał na pracownikach). Przewidziano także dodatkowe konsekwencje, ponieważ za każdy wykazany miesiąc zatrudniania pracownika na czarno będzie mu do przychodu doliczana kwota w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jak wskazuje wiceminister finansów, problem obejmuje głównie mikroprzedsiębiorców:
Około 6% wynagrodzeń w Polsce jest wypłacana poza systemem. Ten problem dotyczy zwłaszcza najmniejszych firm, gdzie bez rejestracji wypłacanych może być nawet 27% wynagrodzeń. Jeszcze większy problem stanowi wypłacanie części wynagrodzeń pod stołem – to może dotyczyć już 12% zatrudnionych, czyli aż 1,5 mln pracowników. Ten problem również jest najczęstszy w przypadku mikrofirm, może dotyczyć aż 31% z nich
– powiedział Sarnowski
Praca na czarno odbije się na przyszłych emerytach
Wiceminister finansów przestrzegł nieuczciwych przedsiębiorców dając im czas na zawarcie legalnej umowy z pracownikami zatrudnionymi na czarno lub zakończenie praktyk, związanych z wypłatą części wynagrodzeń pod stołem. Jak wyjaśnił zmiany przepisów mają głównie wymiar psychologiczny:
Warto zauważyć, że będziemy mieli efekt synergii. Zmiany związane z Polskim Ładem sprawią, że obniży się klin podatkowy dla osób najmniej zarabiających, co sprawi, że dalsze utrzymywanie nielegalnego zatrudnienia będzie się mniej podatkowo opłacać. Do tego dochodzi przeniesienie odpowiedzialności na pracodawcę. No i jeśli teraz dojdzie do legalizacji zatrudnienia, to zniknie obowiązek zapłaty zaległego podatku, i po stronie pracodawcy, i po stronie pracownika. Teraz, w perspektywie grudnia, będziemy mieli najbardziej opłacalny moment na zalegalizowania zatrudnienia, bo nigdy wcześniej takiej możliwości nie było
– tłumaczy urzędnik
Z kolei Gertruda Uścińska wskazuje, że kwestia tego nielegalnego procederu wpłynie na świadczenia dla przyszłych emerytów:
Obecnie mamy ok. 360 tys. osób, które mają emeryturę poniżej minimalnej, a w roku 2035 będzie to ponad 500 tys. osób, może nawet 550 tys. osób. A więc będzie przybywać osób, które mają emeryturę niższą niż minimalna ze względu na niepłacenie składek lub na płacenie składek przez krótki okres
– oświadczyła prezes ZUS
Źródło: Forsal.pl
- Polski Ład: ulga sponsoringowa pozwoli zaoszczędzić firmom nawet 100 mln zł
- E-Faktury będą dla przedsiębiorców obowiązkowe
- Protest pracowników sądów. Masowe zwolnienia lekarskie i czerwone miasteczko przed Ministerstwem Sprawiedliwości
- Polski Ład. Liczne zmiany, które przyczynią się do największej podwyżki podatków w historii dla przedsiębiorców
- Biedaemerytury: 365 tys. osób otrzymuje świadczenia poniżej progu minimalnego