Zakończony niedawno trzeci lockdown sprawił, że tysiące firm w Polsce zbankrutowało, a mnóstwo podmiotów poważnie się zadłużyło. Dane opublikowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości pokazuje jednak, że sytuacja nie jest tak poważna jak może się wydawać. Gorzej jeśli dojdzie do czwartej fali zakażeń. Według ekspertów w takiej sytuacji wiele firm się już nie podniesie i wówczas będziemy mieli do czynienia z ogromnym wysypem bankrutów. Olbrzymie problemy widoczne są zwłaszcza w sektorze handlowym.
Czwarty lockdown może okazać się zabójczy
Statystyki sporządzone przez Ministerstwo Sprawiedliwości są bardzo zaskakujące. Wynika z nich, że w ubiegłym roku do polskich sądów dotarło ok. 2900 wniosków o upadłość firmy. W 2019 roku natomiast ta liczba wynosiła aż 4138. Uwzględniając, iż zeszły rok był zdominowany przez pandemię, która poważnie wpłynęła na gospodarkę mamy do czynienia z naprawdę optymistycznymi informacjami. Maciej Oniszczuk z kancelarii Oniszczuk & Associates studzi jednak optymizm i udowadnia, że powyższe liczby są złudne:
„Na taki stan rzeczy wpływ miały na pewno dwa czynniki. Po pierwsze przedsiębiorcy za wszelką cenę chcieli utrzymać swój biznes – wierząc, że pandemia nie będzie się przedłużała na taką skalę jak się faktycznie okazało. Wykorzystywali oszczędności, pożyczali na rynku lub też prywatnie, a wreszcie dla części firm pomocne okazały się środki z tarcz antykryzysowych. Dodatkowo odsetek restrukturyzacji sięga już ok. 70% wszystkich niewypłacalności, regulacje wprowadzone w czerwcu ubiegłego roku pozwalają na kontynuowanie działalności mimo formalnych przesłanek do upadłości. Firmy dostały szansę na wyjście z kłopotów w momencie osiągnięcia stabilizacji gospodarczej” – mówi Oniszczuk, który dodaje, że wprowadzenie czwartego, nawet krótkiego lockdownu może oznaczać koniec dla wielu przedsiębiorstw.
Długi sektora handlowego sięgają już ponad 2 mld zł
Niepojące fakty ujawnił również KRD. W opublikowanym raporcie czytamy o potężnym zadłużeniu podmiotów ze szczególnym uwzględnieniem sektora handlowego, którego długi przekroczyły już 2 mld zł. Handel ma m.in. problemy z uregulowaniem bieżących płatności za media, czynsz, telefon, które już w tej chwili przekroczyły 135 mln zaległości. Sektor ten jest również na czele w kwestii zobowiązań dla np. firm przewozowych i kurierskich. Kwota wynosi 33,5 mln zł.
- Od 1 lipca wpisy do KRS tylko w formie online
- KUKE: liczba upadłości firm w ciągu roku spadła o ponad 25%
- 68% MŚP jest gotowych na wprowadzenie lockdownu. Handel nie obawia się obostrzeń, transport wręcz przeciwnie
- Obostrzenia w Polsce. Coraz głośniej mówi się o potencjalnych restrykcjach. Konfederacja Lewiatan wątpi w twardy lockdown, ale przestrzega przedsiębiorców
- Protest pracowników sądów. Masowe zwolnienia lekarskie i czerwone miasteczko przed Ministerstwem Sprawiedliwości