Archiwum październik 2021 - 2
Emerytury bez podatku to jeden z pomysłów rządzących, który ma nieco odciążyć seniorów.Sprawdzono, ile ma ona wynieść według zmian, które zawarto w programie „Polski Ład”. Program Prawa i Sprawiedliwości ma być realizowany w odpowiedzi na pandemię koronawirusa. Emerytury bez podatku są jednym z zaproponowanych rozwiązań i będzie dotyczyć aż 65 proc. emerytów oraz osób z najniższą płacą. Emerytury bez podatku. Kto zyska? Rządzący w programie „Polski Ład” zaproponowali, aby podatek od emerytury nie był pobierany do progu, który wyznaczono na poziomie 2500 złotych brutto. Dzięki temu najgorzej sytuowany emeryci mogą liczyć na konkretny wzrost jeśli chodzi o wpływy na konto. Kwota wolna od podatku podniesiona zostanie do 30 tysięcy złotych. Oznacza to, że niektórzy seniorzy będą płacić większy podatek niż do tej pory. Dotyczy to jednak tylko tych, którzy otrzymują świadczenia w wysokości co najmniej 5 tysięcy złotych. Emerytury bez podatku. Ile wyniosą? Jeśli emerytura brutto wynosi w naszym przypadku 1200 złotych, obecnie netto otrzymujemy na konto 1025 złotych. Według obliczeń „Faktu”, w nowym systemie możemy liczyć wówczas na wzrost świadczenia o 67 złotych „do ręki”. Po reformie taka emerytura będzie wynosić 1092 złote. Przy emeryturze na poziomie 1500 złotych brutto, zysk jest nieco większy. O ile do tej
04.10.2021Adam NawrockiFrankowicze otrzymują od swoich banków listy z wezwaniami do zapłaty oraz żądaniem opłat za korzystanie z kapitału – informuje dzisiejsza „Rzeczpospolita”.Jak czytamy, bankom chodzi o to, aby sprawy się nie przedawniły. Frankowicze skarżą się na korespondencję, jaką otrzymują od swoich banków. Listy przychodzą nawet wtedy, kiedy nie zakończyły się jeszcze sprawy o kredyt. Frankowicze dostają listy z wezwaniami do zapłaty Listy jakie otrzymują frankowicze dotyczą dwóch kwestii. Pierwsza to wspomniane już żądanie zapłaty kwoty kredytu. Poza tym, banki domagają się też opłat za bezumowne korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umowy – czytamy w informacji, jaką publikuje „Rzeczpospolita”. Gazeta podkreśliła, że jeśli chodzi o kwestię opłat, jest ona mocno sporna. Przeciwko niej wypowiedział się chociażby UOKiK oraz rzecznik finansowy. Komisja Nadzoru Finansowego oraz NBP uznały jednak, że bankom należy się pewna forma opłaty, która pokryje koszt udostępnienia kapitału. Frankowicze skarżą się na listy od banków. „Próba wystraszenia” Zupełnie odmienne zdanie ma na ten temat mec. Wojciech Bochenek, który reprezentuje frankowiczów. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” podkreślił, że kierowanie przez banki wspomnianych wezwań to próba wystraszenia oraz zniechęcenia klientów do chodzenia przez nich swoich praw w sądach. Wysokość wspomnianych opłat za bezumowne korzystanie z kapitału może stanowić połowę lub niemal całość
01.10.2021Adam Nawrocki