Stojący na czele związkowej Alternatywy, Piotr Szumlewicz jest zdania, iż zarząd TVP nadużywał umów cywilnoprawych, aby móc zoptymalizować koszty. Szumlewicz prosi ZUS o przeistoczenie umów śmieciowych na umowy o pracę i ostrzega, że nie będzie to ostatnia monitorowana spółka.

Jak informuje sam zainteresowany Zakład Ubezpieczeń Społecznych otrzymał już pismo przeciwko Telewizji Polskiej, która miała popełniać naruszenia w przepisach odnośnie zatrudniania osób na umowy cywilnoprawne. Przewodniczący Związku Zawodowego Alternatywa poinformował również, że związkowcy poprosili ZUS o przeprowadzenie kontroli w spółce, zamianę kontraktów cywilnoprawnych na etaty i zapłatę zaległych składek przez TVP oraz spółki od niej zależne.

Szumlewicz chce pomóc premierowi

W wystosowanym do ZUS-u piśmie możemy przeczytać, że Telewizja Polska od lat praktykuje zatrudnianie pracowników w firmach zewnętrznych, które są jedynie podwykonawcami TVP omijając w ten sposób etatowe zatrudnienie. Szef związkowej alternatywy przekonuje, że celem działania jest pomoc Mateuszowi Morawieckiemu w walce z likwidacją umów śmieciowych:

„W ten sposób postanowiliśmy pomóc panu premierowi w walce z umowami śmieciowymi. Liczymy, że w firmie nadzorowanej bezpośrednio przez rząd wkrótce znikną umowy niestandardowe, tym bardziej że TVP otwarcie chwali Polski Ład, w którym czytamy o ich likwidacji”.

Szumlewicz dodaje także, że wielu pracowników będących na umowie cywilnoprawnej pracuje w formie spełniającej znamiona etatu. Oznacza to, że jest określone miejsce pracy, czas pracy i podległość służbowa.

Z danych przedstawionych przez KRS wynika, że TVP obecnie zatrudnia 2867 osób. Szumlewicz zapowiada również kontrolę kolejnych spółek. Na celowniku miał się już znaleźć PKN Orlen.

Zobacz także  Agrounia zapowiada kolejne protesty. Blokady dróg w ośmiu województwach. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami